2012.11.11// D. Pęgiel
Około godziny 15:30 z ronda Romana Dmowskiego ruszył Marsz Niepodległości - najliczniejsza manifestacja Święta Niepodległości; za jej organizację odpowiadają środowiska narodowe.
Na czele pochodu kroczył komitet poparcia MN. W skład tej honorowej grupy weszli m.in. kombatanci Narodowych Sił Zbrojnych oraz Armii Krajowej, dziennikarze Jan Pospieszalski i Wojciech Cejrowski, profesorowie Krystyna Pawłowicz, Ryszard Bender i Jerzy Robert Nowak, sportowcy - bokser Artur Szpilka oraz szczypiornista Piotr Wyszomirski oraz publicysta Rafał Ziemkiewicz.
Marsz Niepodległości był...
...najliczniejszą manifestacją...
...Święta Niepodległości
Ponadto Polaków wsparły delegacje z zagranicy - m.in. Serbii, Łotwy, Ukrainy, Szwecji, Białorusi, Włoch, a przede wszystkim z Węgier. Niektóre źródła podają, iż samych Węgrów było około tysiąca.
Uczestnicy Marszu nieśli kilkunastometrową biało-czerwoną flagę, a także transparenty m.in. z portretami Romana Dmowskiego oraz nazwami formacji odpowiedzialnych za organizację Marszu Niepodległości - Obozu Narodowo-Radykalnego i Młodzieży Wszechpolskiej. Wznoszono hasła "Precz z Unią Europejską", "Bohaterom cześć i chwała", "Narodowy radykalizm", "Tylko idiota głosuje na Palikota", "Narodowe Siły Zbrojne - NSZ", "Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę" czy "Bóg, honor, ojczyzna".
Po kilkunastu minutach spokojny przebieg pochodu został zakłócony przez "nieznanych sprawców". Z informacji przekazanych przez prezesa Młodzieży Wszechpolskiej Roberta Winnickiego wynika, że starcia z policją wywołało kilka zamaskowanych osób, które nie chciały się wylegitymować. To one zaatakowały funkcjonariuszy, a następnie uciekła za policyjny kordon.
Inny z organizatorów MN Artur Zawisza poinformował, że dysponują oni "fotografiami zamaskowanych i stojących w komianiarkach pod ochroną policji tajnych funkcjonariuszy najprawdopodobniej odpowiedzialnych za prowokacje, które doprowadziły do zaplanowanej z góry interwencji policji”.
Zdaniem byłego dowódcy jednostki GROM generała Romana Polko, który wypowiedział się na łamach portalu Wp.pl, poczynania policji w czasie Marszu Niepodległości mogły doprowadzić do tragedii - zamieszek i eskalacji przemocy.
Po przymusowym postoju i odśpiewaniu hymnu narodowego Marsz z hukiem petard i w blasku kibicowskich rac ruszył pod pomnik Romana Dmowskiego. Wcześniej narodowcy ogłosili przez megafon, że doszli do porozumienia z policją i proszą o zachowanie spokoju.
Komentatorzy określając liczbę uczestników Marszu mówili nawet o ponad 100 tysiącach osób. Jednocześnie organizatorzy zwracają uwagę na fakt, że wielu chcących wziąć udział w pochodzie nie dotarło do stolicy przede wszystkim z powodu policji. Siły porządkowe miały m.in. zniechęcać przewoźników, którzy wcześniej deklarowali możliwość przewiezienia potencjalnych uczestników MN.
Źródło: narodowcy.net, onet.pl, tvn24.pl, marszniepodleglosci.pl, tvp.info, narodowalodz.blogspot.com, wp.pl