2011.06.17// D. Pęgiel
W ciągu ostatniej doby co najmniej 33 osoby zginęły w meksykańskim mieście Monterrey. Zdaniem policji większość ofiar była powiązana z działającymi w Meksyku kartelami narkotykowymi, które toczą walkę o kontrolę nad tym uprzemysłowionym rejonem. Stan Nuevo Leon, w którym mieści się Monterrey, znajduje się aktualnie pod panowaniem gangu Zetas, który o utrzymanie władzy musi walczyć z konkurencyjnymi grupami: Gulf, Sinaloa i La Familia.
Ofiary gangów narkotykowych w Meksyku
Wśród zbitych są m.in. dwaj ochroniarze Rodrigo Mediny, gubernatora stanu Nuevo Leon. W pobliżu zwłok znaleziono list z pogróżkami skierowanymi pod adresem polityka. Medina rozpoczął niedawno walkę ze zorganizowaną przestępczością. Po tych wydarzeniach oświadczył, że nie zmniejszą one jego determinacji - czytamy na portalu Wprost.pl.
Przeczytaj także: Nastoletni zabójcy kartelu narkotykowego aresztowani w Meksyku »W Meksyku trwa wojna, którą kartelom narkotykowym wypowiedział w 2006 roku obejmujący urząd prezydenta Meksyku, Felipe Calderon. Od tego czasu liczba morderstw i brutalnych napaści znacznie się zwiększyła. Od początku tej kampanii w wyniku porachunków gangów lub starć z siłami bezpieczeństwa zginęło 34 tys. osób.