2011.05.09// D. Pęgiel
100 tysięcy osób dotarło 8 maja do stolicy Meksyku w pochodzie protestacyjnym przeciwko wojnie gangów narkotykowych, w której od 2006 roku śmierć poniosło 40 tysięcy osób. Manifestanci, w większości ubrani na biało, w ciszy przemieszczali się stołecznymi ulicami, niosąc transparenty z napisami: "Ani jednej śmierci więcej!", "Dość już tego!" i "Nigdy więcej przemocy!".
Demonstracja przeciwko wojnie gangów
Marsz wystartował 5 maja z turystycznego ośrodka Cuernavaca, oddalonego o 72 km na południe od stolicy kraju. To miasto, jak wiele innych, stało się miejscem krwawych starć między grupami przestępczymi. W marcu bieżącego roku płatny zabójca zamordował tam syna meksykańskiego dziennikarza i poety, Javiera Sicilii, który szedł na czele marszu protestacyjnego.
Demonstranci domagali się od władz m.in. zmiany strategii walki z gangami narkotykowymi. Obecnie w tym kraju trwa wojna, którą kartelom narkotykowym wypowiedział w 2006 roku, obejmujący urząd prezydenta Meksyku, Felipe Calderon. Od tego czasu liczba morderstw i brutalnych napaści znacznie się zwiększyła. Od początku tej kampanii w wyniku porachunków gangów lub starć z siłami bezpieczeństwa zginęło 34 tys. osób. Tylko w kwietniu tego roku w wojnie gangów narkotykowych śmierć poniosło ponad 1400 osób.