2014.01.03// J. Kruczek
Osoby posuwające się do napadów na sklepy czy inne lokale są w większości dość mało sprytne. Dowodzi tego nasz dzisiejszy bohater. Młody Amerykanin napadł z kolegą na sklep, do czego obaj użyli broni palnej. Oczywiście skok okazał się nie do końca przemyślany.
Na filmie widzimy dwójkę napastników terroryzujących pracowników sklepu. Obaj sprawnie skontrolowali cały sklep, a następnie zgarnęli pieniądze i uciekli. Wszystko wygląda na perfekcyjnie zaplanowana akcję, a przestępcy czysto teoretycznie mogą się cieszyć z udanego i łatwego zarobku. Co więc poszło nie tak?
Zdecydowana większość przestępców...
...zdaje się cierpieć na poważne braki...
...rozumu i wyobraźni. Co nas cieszy!
Nasz bohater paręnaście minut wcześniej odwiedził sklep w celu skontrolowania miejsca roboty. Takie postępowanie z punktu widzenia złodzieja jest jak najbardziej słuszne. Szkoda tylko, że ów geniusz zbrodni podczas napadu miał na sobie to samo ubranie, co podczas zwiadu. Co prawda nakrył bluzę kurtką, ale spodnie, buty czy czapka pozostały bez zmian. W razie wątpliwości głowę nakrywał kaptur z zarejestrowanej wcześniej bluzy. Nie wiemy ile policji zajęło namierzenia gangsterów, ale możemy być pewni, że nie trwało to długo.