2011.09.01// D. Pęgiel
Francuski dziennik "Liberation" ujawnił dzisiaj kulisy wojny w Libii. Gazeta przedstawiła tajne porozumienie między rebeliancką Przejściową Radą Narodową a Pałacem Elizejskim. W zamian za pomoc w obaleniu dyktatora koncerny z kraju nad Sekwaną mogą uzyskać koncesje wydobywcze na jedną trzecią libijskich złóż ropy – poinformował portal Rmf24.pl.
Muammar Kadafi
Z informacji ujawnionych przez francuski dziennik wynika, że pośrednikiem w rozmowach między libijskimi powstańcami a rządem w Paryżu był emir Kataru. Negocjacje rozpoczęły się zaledwie kilkanaście dni po pierwszych nalotach międzynarodowej koalicji na Libię. Dokumenty wskazują, że rebelianci obiecali Francuzom 35% libijski złóż ropy.
Tymczasem obalony dyktator Muammar Kadafi przebywa prawdopodobnie w mieście Bani Walid, ok. 150 km na południowy wschód od Trypolisu – oznajmili w czwartek powstańcy. Pułkownik udał się tam z synem Saifem al-Islamem i szefem wywiadu Abdullahem al-Senussim. Rebelianci liczą, iż tamtejsze władze aresztują byłego przywódcę Libii.
Bani Walid jest bastionem największego libijskiego plemienia - Warfalla, którego wielu członków poparło powstańców w walce z Kaddafim, dlatego rebelianci nie mogą zaatakować tej miejscowości.