2011.05.21// D. Pęgiel
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen oznajmił, że Sojusz Północnoatlantycki nie ma najmniejszego zamiaru interweniować w Syrii. Jednocześnie zaapelował do rządzących w Damaszku o wyjście naprzeciw postulatom demonstrujących Syryjczyków.
-
Stanowczo potępiamy brutalność syryjskich sił bezpieczeństwa i metodę żelaznej ręki stosowaną wobec cywilów – stwierdził szef Sojuszu, odnosząc się do krwawego tłumienia demonstracji przeciwko władzom tego kraju. Ocenia się, że w antyrządowych protestach w Syrii śmierć poniosło w ostatnich tygodniach 850 osób.
Demonstracje w Syrii
-
Jedyną możliwą drogą dla Syrii jest wyjście naprzeciw słusznym żądaniom narodu i wyrażenie zgody na pokojowe przejście ku demokracji – oznajmił Anders Fogh Rasmussen. -
Jest ewidentna różnica między Syrią a Libią – zaznaczył przewodniczący Sojuszu Północnoatlantyckiego. -
W Libii NATO działa na podstawie mandatu Organizacji Narodów Zjednoczonych i otrzymuje wielkie wsparcie ze strony regionu. Żaden z tych warunków nie jest spełniony w Syrii – powiedział polityk, tłumacząc, dlaczego NATO nie zamierza interweniować w Syrii.