Zespół Orlando Magic znakomicie rozpoczęli serię meczów z niepokonanymi w tegorocznych playoffach Cleveland Cavaliers. Magic wygrali na parkiecie Cavaliers 107:106. Na nic zdał się niesamowity występ MVP sezonu zasadniczego LeBrona Jamesa, który w całym meczu zdobył 49 punktów. Pierwsza połowa spotkania zapowiadała łatwe zwycięstwo Cavaliers. Jednak 3 i 4 kwarta to już popis zawodników Magic, którzy szybko zaczęli odrabiać straty. Pod koszami robił co chciał Dwight Howard, który w całym meczu zdobył 30 punktów i miał 13 zbiórek.
Czwarta kwarta to popis Rasharda Lewisa z Magic, który trafi 7 ostatnich rzutów z gry - w tym ostatni za 3 punkty dający zwycięstwo 1 punktem Magic.
Marcin Gortat wystąpił na parkiecie przez 10 minut jako zmiennik dla Howarda. W tym czasie zdobył 4 punkty, miał 2 zbiórki, stratę i faul. Z roli zmiennika wywiązał się bardzo dobrze.
Cavaliers przegrali głównie z powodu słabej gry zmienników, którzy w czasie meczu zdobyli zaledwie 5 punktów. Druga piątka Magic zdobyła 25 punktów. Kolejny mecz odbędzie się z piątku na sobotę - również w Cleveland. Potem rywalizacja przeniesie się do Orlando.