2013.08.24// W. Vitkacy
Są na ziemi miejsca, gdzie na samą myśl o nich, dostajemy gęsiej skórki. Miejsca wyglądem nie różniące się znacznie od najgorszych koszmarów i idealnie nadających się na scenerie dobrego, klimatycznego horroru. Mroczne, budzące strach, a nawet odrazę… Wolimy je omijać z daleka. Niektóre z nich słyną z wielu legend, dzieją się w nich rzeczy niewytłumaczalne, takie które są zagadką nawet dla najlepszych naukowców. Co kryją w sobie najbardziej przerażające miejsca na ziemi? Dlaczego tak bardzo się ich boimy? Oto kilka z nich:
Las Hoia BaciuLas zwany mianem „transylwańskiego Trójkąta Bermudzkiego” znajdujący się na obszarze Rumunii, stanowi nie lada gratkę dla pasjonatów zjawisk nadprzyrodzonych oraz obserwacji UFO. Nazwa wzięła się od miejskiej legendy, według której w lesie przepadł pasterz(pasterz-baci) wraz z całą swoją trzodą. Mimo wielu poszukiwań nigdy go nie odnaleziono. Przepadł wraz ze zwierzętami. Mieszkańcy wierzyli, że las „pochłonął pasterza” a wszystko to stało się za sprawą złych duchów.
Ludzie, którzy spacerują w okolicach lasu, bądź w samym lesie są świadkami licznych zjawisk, których nie potrafią wyjaśnić. Podobno Ci, którzy zagłębią się w las dostają zawrotów głowy, migreny, mają problemy z oddychaniem, dopadają ich nagłe ataki paniki oraz odnoszą wrażenie, że słyszą głosy niewidzialnych bytów. Zdjęcia wykonywane przez turystów i mieszkańców, obfitują w dziwne, unoszące się nad lasem świetliste obiekty. W lesie jest również miejsce, tzw. „punkt trzeci” gdzie według bywalców, można dostrzec zarysy twarz istot humanoidalnych.
Jednym z najbardziej znanych incydentów jest obserwacja NOL (Niezidentyfikowany Obiekt Latający) przez grupkę przyjaciół. 18 sierpnia 1968 roku Emil Barnea oraz jego znajomi wybrali się na przechadzkę do Hoia Baciu. Postanowili robić biwak i kiedy Emil poszedł w głąb lasu po drewno na ognisko, zauważył powoli przelatujący nad nim metaliczny obiekt. Udało mu się zrobić zdjęcie tego niezwykłego pojazdu. Zdjęcie obrazujące NOL zyskało sławę na całym świecie. Jednak tylko jedno zdjęcie zostało upublicznione, ponieważ na innych znajdowali się jego przyjaciele, którzy za wszelką cenę chcieli zachować anonimowość w obawie przed wyśmianiem. Do dziś Las Hoia Baciu stanowi miejsce często odwiedzane przez badaczy zjawisk paranormalnych.
Strefa 51Ogromny obszar na pustyni Nevada, gdzie znajduje się baza wojskowa. Jedno z najbardziej strzeżonych miejsc w Ameryce. Na terenie bazy według licznych, naocznych świadków dochodziło do niezwykłych wydarzeń. Widziano mnóstwo obiektów latających, które poruszały się z niezwykłą prędkością i nie mogły zostać stworzone przez człowieka. Strefa 51 uchodzi także za bazę kosmitów, gdzie jedni z najlepszych amerykańskich naukowców zajmują się badaniami nad istotami pozaziemskimi oraz nad ich pojazdami.
Pracownicy Strefy 51 wierzą, że wojskowi przetrzymują tam ciała żywych, oraz martwych kosmitów, a także obcych skrzyżowanymi z ludźmi.
Rzekomo to w tym miejscu prowadzono badania nad szczątkami UFO, które rozbiło się w 1947 roku na terenie Roswell. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych doniesień jest fakt, iż w 1954 roku oficer marynarki wojennej USA – Milton William Cooper wyjawił informację jakoby ówczesny prezydent USA – Dwight David Eisenhower, podpisał traktat z istotami pozaziemskimi dając im prawo do porywania ludzi i robienia na nich eksperymentów, w zamian za wyjawienie „kosmicznej” technologii, wykorzystywanej do budowania ich niezwykłych pojazdów. Do dziś strefa 51 kryje w sobie wiele tajemnic, które są pilnie strzeżone i nie mają prawa ujrzeć światła dziennego.
Las PokainiLas na terenie Łotwy, położony niedaleko stolicy Łotwy, w którym dzieją się niezwykłe rzeczy. Począwszy od cudownych uzdrowień do nagłych zgonów odwiedzających go turystów. Wiele osób odwiedzających las mówi o jego niezwykłych właściwościach. Las Pokaini słynie ze swojej niezwykłej aury, dzięki której nawet pomimo tego, że poza obszarem lasu pada deszcz, jest mróz, bądź po prostu nieprzyjemna pogoda – w środku lasu można poczuć się cudownie, przyjemnie – zupełnie jakby pogoda nie miała na niego, żadnego wpływu. Sławę wśród turystów las zyskał po nagłej i tajemniczej śmierci pewnego naukowca z Rygi – Ivan’a Viks, który podobno przywłaszczył sobie do badań głazy leżące na terenie lasu i niespodziewanie „wyzionął ducha” parę tygodni później, umierając na ciężką i nieznaną chorobę.
Miejskie legendy, wspominają o tym, że nikt nie ma prawa wynosić czegokolwiek z lasu, pod groźbą nagłego zapadnięcia w ciężką chorobę bądź śmierci, ponieważ głazy zawierają w sobie niewytłumaczalną moc, która może działać w różny sposób – uzdrowi albo uśmierci.
W lesie jest także pewne niezwykłe miejsce, opisane przez rosyjski serwis jako „Strefa dusz”. W miejscu tym dochodzi do wielu anomalii – kompasy i zegarki przestają działać, na fotografiach w „strefie dusz” można zobaczyć, niezwykłe białe kule.
Jedna z legend o Lasie Pokaini, mówi o starożytnych grobowcach, które ukryte są pod głazami i to dzięki nim las posiada swoje niewytłumaczalne właściwości.
PrypećPrawdopodobnie jedno z najbardziej znanych miejsc na ziemi, którego klimat przyprawia o gęsią skórkę. Niegdyś robotnicze miasto na Ukrainie, dla pracowników elektrowni atomowej, dziś porzucone miejsce, które odwiedzają tylko miłośnicy mocnych wrażeń.
Dawniej miasto tętniło życiem i nic nie wskazywało na to, że zbliża się wielka tragedia. Po wielkiej katastrofie wybuchu w elektrowni atomowej w 1986 roku, ewakuowano stamtąd ok. 50 tysięcy ludności.
Przeczytaj także: Katastrofa w Czarnobylu - czego o niej prawdopodobnie nie wiedzieliście »Dziś miasto straszy swoim postapokaliptycznym wyglądem, a jego znakiem szczególnym jest park rozrywki i wielki Diabelski Młyn. Czas i natura całkowicie zawładnęły tym miejscem. Zniszczone budynki mieszkalne i urzędowe, porozrzucane i pozostawione rzeczy przez ewakuowanych w pospiechu mieszkańców wzbudzają grozę swoim wyglądem i idealnie wkomponowują się w klimat naprawdę dobrego horroru, jednocześnie ukazując obraz ludzkiej tragedii.
Dziś można spotkać tam tylko turystów, którzy z chęcią przyjeżdżają oglądać teren zagłady nuklearnej, a biura podróży chętnie organizują do niego wycieczki.
Trójkąt BermudzkiMiejsce położone na Atlantyku rozciągające się od Bermudów, do południowej Florydy i na wschód ciągnące się do wyspy Bahama. Słynie one z licznych, niewyjaśnionych zaginięć statków oraz samolotów. Pierwsze pogłoski o niezwykłości trójkąta bermudzkiego pochodzą jeszcze z zapisków Krzysztofa Kolumba, który obserwował w tym rejonie, m.in.: „białą wodę”, „wielkie ogniste błyskawice” oraz anomalie związane z poruszaniem się kompasu.
Wśród wielu legend dotyczących trójkąta bermudzkiego, znajdą się takie, które wspominają o ogromnej kałamarnicy, która pożerała załogi statków oraz o obiektach UFO porywające samoloty wraz z pilotami.
W całej historii zaginięć w tym tajemniczym obszarze (ok. 50 przypadków powiązywanych z trójkątem bermudzkim) jeden z nich przykuwa największą uwagę i uznany jest za jeden z najbardziej niezwykłych – mowa o zniknięciu pięciu bombowców 5 grudnia 1945 roku należących do marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych. Piloci wraz z pomocnikami mieli wykonać próbny lot. Wyposażeni byli w kamizelki ratunkowe, wystarczającą ilość paliwa oraz specjalne tratwy, które same napełniały się powietrzem. W trakcie lotu nadali do bazy komunikat, w którym stwierdzili, że nie wiedzą gdzie się teraz znajdują. Po kilkunastu minutach jeden z pilotów nadał dramatyczny komunikat, w którym stwierdził, że wkraczają w białą wodę i widzą coś co może być nie z tego świata. Po tej informacji nastała całkowita cisza. Zaginięcie 27 członków załogi natychmiast postawiło na nogi całą marynarkę wojenną USA i wszczęto liczne poszukiwania. Nie odnaleziono jednak nic na całym przeszukiwanym obszarze, co mogłoby wskazywać na katastrofę lotniczą oraz żadnego z członków załogi jak i również szczątków bombowców.
Las AokigaharaLas rozciągający się na terenach Parku Narodowego Fudżi-Hakone-Izu w Japonii, jest miejscem słynącym ze śmierci, ponieważ przypadł do gustu wielu samobójcom. Zła sława lasu pochodzi od wierzeń jego okolicznych mieszkańców, którzy twierdzą, że zamieszkany jest przez złe duchy i demony.
Najbardziej niezwykłym faktem jest to, że nawet psy wybierają te miejsce na swój ostatni spoczynek. Od lat 60-tych zginęło w nim około 600 psów, które, jeśli wierzyć mediom, również popełniły samobójstwo. Co roku regularnie pojawiają się nowe informacje dotyczące osób, które targnęły na swoje życie w lesie Aokigahara.
Przeczytaj także: Las Aokigahara - mroczny grób samobójców » Na obrzeżach lasu japońskie władzy postanowiły umieścić specjalne znaki zniechęcające do odebrania sobie życia, a osoby, które zachowują się w dziwny sposób i znajdują się w okolicach lasu zostają zapobiegawczo aresztowani. Od 2004 roku zaprzestano publikacji o liczbie samobójców z uwagi na chęć odebrania temu miejscu złej sławy.
Falę samobójstw zapoczątkowały dwie książki wydane w latach 60-tych w Japonii, zatytułowane: „Opowieść o duchu kobiety, która popełniła samobójstwo w lesie Aokigahara” oraz „Tragiczna opowieść o dwojgu kochanków, którzy decydują, by zakończyć swe życia razem w lesie Aokigahara”.