2016.03.24// M. Niakas
Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie jak wygląda miejsce, które skupia setki, a może nawet i tysiące ludzi, którzy zapomnieli czym jest człowieczeństwo? Miejsce przepełnione po brzegi historiami tak okrutnymi, że słysząc o nich zastanawiamy się czy przypadkiem koniec świata już nie nastąpił...Historie te skrywają w mrocznych zakamarkach swojego życia ludzie, którzy odbywają karę w jednym z najcięższych oraz najbardziej strzeżonym więzieniu na całym świecie – Pelican Bay. Poniekąd już możecie domyślać się dlaczego jest ono uznane mianem najcięższego, jednakże ma na to wpływ również wiele innych kwestii, które spróbujemy sobie przybliżyć. Nim jednak to zrobimy poznajmy historię tego miejsca.
Pelican Bay powstało w Stanach Zjednoczonych, w stanie Kalifornia w 1989 roku. Zostało wybudowane z zamiarem przetrzymywania w nim najokrutniejszych jednostek, które stąpają po ziemiach USA. Ludzie odsiadujący tam karę nadaną im wyrokiem sądu, to najokrutniejsze oraz najbrutalniejsze przypadki, które w pewnym momencie swojego życia zapomniały czym jest empatia i szacunek do życia ludzkiego.
Osoby przebywające w Pelican Bay są z całą pewnością na tyle niebezpieczne, że muszą zostać odizolowane od otoczenia. Zatem możemy tylko domyślać się jak ponura, zgorzkniała i ciężka panuje tam atmosfera...Niewątpliwie trzeba mieć silną psychikę aby ją znieść. Słabsi poddają się i zakańczają swoje życie samobójstwem, a silniejsi toczą walkę o przetrwanie.
Zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, wymordowanie członków swojej rodziny, brutalne gwałty, morderstwa z premedytacją... Te grzechy mają na sumieniu prawdopodobnie wszyscy przebywający w Pelican bay więźniowie. Nie ma więc co się dziwić, że warunki w jakich „żyją” w tym jakże odludnym miejscu, są bardzo rygorystyczne i przerażające. Osadzeni przetrzymywani są w spartańskich warunkach, muszą dostosować się do tamtejszego trybu życia. Widzenia są praktycznie niemożliwe, nie wspominając o kompletnym odizolowniu od świata.
Podwórko w postaci czterech betonowych ścian, które ani trochę nie zachęca do wyjścia na zewnątrz.,.Czasami wzbudza to w więźniach ogromną frustrację i w ten sposób dochodzi do gwałtownych zamieszek, podczas których giną ludzie.
Osadzeni bywają bardzo kreatywni i potrafią wymyślić coś z niczego – mam tu na myśli broń. Ręcznie robione pistolety, kastety, pałki, noże... Nigdy nie wiadomo czym zaatakują. Strażnicy w Pelican Bay muszą mieć oczy dookoła głowy oraz odpowiedni refleks.
Więźniowie łączą się ze sobą w gangi, które zaciekle walczą o hierarchie w ich społeczności, używając w trakcie tych walk ręcznie wykonanej broni. Zdarza się, że nim strażnicy zdążą zareagować,dojdzie już do zabójstwa oraz wielu poważnych ranień. Jednym z głośniejszych wydarzeń była walka gangów w 2000 roku, pomiędzy czarnoskórymi więźniami, a południowcami z Meksyku. Wówczas śmierć poniósł jeden osadzony a 15 było rannych.
Natomiast w 2011 roku w Pelican Bay wybuchł strajk głodowy, który był wynikiem nieludzkich warunków przetrzymywania oraz całkowita izolacja od świata zewnętrznego. Więźniowie domagali się zmiany przepisów, które według nich, były wręcz poniżające. Wówczas władze więzienia podjęły decyzję o odizolowaniu głodujących więźniów w odosobnionych sektorach, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się strajku.
Nasuwa się tutaj pytanie o dość grząskim podłożu moralnym – czy ludzie pozbawieni skrupułów, zdolni zamordować z zimną krwią, zasadniczo bez żadnej przyczyny - zasługują na lepsze warunki życia? Czy kary nie powinny być surowsze?
Przeczytaj także: Najsłynniejsi mordercy w historii Polski »Miejsca takie jak Pelican Bay to doskonały przykład upadku człowieczeństwa. To przykład tego, co my ludzie skrywamy w zakamarkach naszego umysłu, który skłania nas do popełniania czynów bezwzględnych – odbierania życia. Dlatego właśnie stworzono takie miejsce. Dla tych, którzy nie potrafią przestrzegać podstawowych zasad moralnych i prawidłowo funkcjonować w społeczeństwie oraz szanować ludzkiego życia.