2013.01.13// D. Kwiecień
W życiu nie można każdej chwili poświęcać pracy i poważnym rzeczom, bo byśmy się najzwyczajniej w świecie wykończyli. Nie ma człowieka, który nie potrzebowałby od czasu do czasu udać się na jakąś imprezę. Trochę szaleństwa pozwala nam się odprężyć i „zresetować” wszystkie stresy. Jeśli jednak zwykły wyjścia do klubów i domówki Wam nie wystarczają, proponujemy udać się na którąś z największych imprez świata.
La TomatinaChociaż jedzeniem nie powinno się bawić, to raz w roku w miejscowości Bunol można przymknąć oko na tę zasadę i oddać się szaleństwu. Otóż w ostatnią środę sierpnia mieszkańcy oraz turyści urządzają wielką bitwę na pomidory. Jaka jest geneza tego święta? W 1945 roku podczas parady gigantes y cabezudos doszło do przepychanek między grupką młodych chłopaków. Dawniej jednak ludzie mieli mądrzej w głowach i zamiast wyciągać noże, jak to często zdarza się w dzisiejszych czasach, sięgnęli po pomidory ze znajdującego się nieopodal sklepu z warzywami. Bitwę przerwały służby porządkowe, a jej uczestnicy musieli zapłacić grzywnę. Zabawa jednak na tyle spodobała się bunolskiej młodzieży, że rok później przedstawiciele młodego pokolenia zjawili się na rynku z własnymi pomidorami. Sytuacja powtarzała się w kolejnych latach, a na początku lat 50-tych władze miasta zabronili organizowania Tomatiny. Wola mieszkańców była jednak silniejsza i w 1957 roku bitwa na pomidory stała się jednym z oficjalnych symboli miasta.
Full Moon PartyWolicie imprezy w rytm muzyki na plaży? W takim razie musicie obrać kierunek na Tajlandię, a konkretnie – wyspę Koh Phangan. Tam znajduje się plaża Haad Rin Nok, na której raz w miesiącu odbywa się Full Moon Party. Z głośników płynie muzyka rave, a imprezowicze nie mają zbyt wiele na sobie. Warto również wiedzieć, że przypadkowy seks nie jest tam rzadkością.
Karnawał w RioNa naszej liście nie mogło oczywiście zabraknąć tej wielkiej imprezy. Zaczyna się w ostatni piątek przed środą popielcową i trwa przez pięć dni. Imprezowicze otrzymują klucze do miasta, by po chwili podziwiać pokaz sztucznych ogni. Później rozpoczyna się to, co wszyscy znamy z telewizji, czyli parada ulicami miasta, podczas której szkoły samby rywalizują ze sobą.
OktoberfestNie ma chyba człowieka, który nie słyszałby o festynie, na którym spożywa się średnio 5 milionów litrów piwa. Impreza o długiej tradycji, bo trwa od 1810 roku jest marzeniem wielu mężczyzn kochających złocisty trunek. Nie jest to pierwszy tego typu festyn w historii Bawarii. Tamtejsza ludność organizowała takie imprezy, by wypić zapasy piwa przed rozpoczęciem kolejnego sezonu. Dziś Oktoberfest nie ogranicza się tylko do Bawarczyków i przyciąga fanów z całego świata. Impreza rozpoczyna się od uroczystego pochodu, który o godzinie 12 dociera do hali Schottenhamel, gdzie burmistrz Monachium odszpuntowuje pierwszą beczkę z trunkiem. Pierwszy kufel zgodnie z tradycją trafia do premiera Bawarii. Impreza w swojej historii miała kilka przerw. Spowodowały je między innymi wojny napoleońskie, epidemia cholery oraz II Wojna Światowa.