2012.10.16// D. Kwiecień
Trudno znaleźć mężczyzny, który nie znałby „Ojca Chrzestnego”. To nie tylko doskonałe dzieło, ale również zbiór prawd o życiu, którymi możemy kierować się w prawdziwym świecie. Oczywiście nie mamy tu na myśli biegania z bronią i łamania prawa. Chodzi raczej o zasady prawdziwego mężczyzny. Czytający te książkę doskonale pamiętają scenę, w której Vito Corleone tłumaczy swojemu synowi, w jaki sposób odmawiać innym. Niestety nawet znajomość „Ojca Chrzestnego” nie wystarcza, by poradzić sobie w takiej sytuacji, gdy ma ona miejsce w prawdziwym życiu. Jak więc mówić innym „nie”, gdy nie chcemy nikogo urazić?
Przede wszystkim musimy zastanowić się nad tym, czy naprawdę warto jest komuś odmówić. Jeśli sytuacja dotyczy ciągłego pomagania jednej osobie, mamy prawo powiedzieć „nie”. Ludzie mają skłonność do wygody i gdy raz ktoś coś za nich zrobi, często będą chcieli, by to się powtarzało. Tymczasem ciągłe wyręczanie kogoś wcale mu nie pomaga. Sztuką wsparcia nie jest dawanie ryby, ale nauczenie tego, jak korzystać z wędki. Gdy nie potrafimy tego zrozumieć i będziemy ulegać każdej prośbie, ludzie szybko wejdą nam na głowę, a my będziemy zaniedbywać własne życie, na rzecz spraw innych osób. Jeśli z kolei sytuacja dotyczy naszych bliskich i odmowa może wpłynąć na relacje z nimi, warto czasem pójść na kompromis i powiedzieć „tak”. Jak każdy znawca „Ojca Chrzestnego” wie doskonale, rodzina i przyjaciele są najważniejsi w życiu mężczyzny. Dlatego w tym przypadku powinniśmy podchodzić łagodniej do próśb i częściej się zgadzać, zachowując oczywiście przy tym umiar i zdrowy rozsądek.
Takich kalkulacji nie zdołamy jednak zrobić w jednej chwili. Dlatego zawsze powinniśmy dać sobie nieco czasu, byśmy mogli przemyśleć wszelkie za i przeciw. Prawdziwy mężczyzna nie powinien postępować pochopnie, bo traci się wtedy rozsądek i możliwość trzeźwego ocenienia sytuacji. To prowadzi do podejmowania złych decyzji, które mogą negatywnie wpłynąć na nasze życie. Gdy więc ktoś prosi Cię o jakąś przysługę, poproś o czas do namysłu. Jeśli nie chce się na to zgodzić, nie zasługuje na Twoją pomoc. Wstrzymanie się z udzieleniem odpowiedzi ma również inną bardzo ważną zaletę. Otóż pokazujemy wtedy drugiej osobie, że pochodzimy do sprawy poważnie i nawet jeśli odmówimy, nie jest to skutkiem jakiegoś kaprysu. W ten sposób informujemy kogoś o szacunku jakim go darzymy.
Umiejętność stosowania siłowych rozwiązań, wcale nie czyni nas prawdziwymi mężczyznami. Tu znów odwołamy się do mądrości z „Ojca Chrzestnego”. Don vito Corleone twierdził, że jeden prawnik ze swoją teczką może ukraść więcej, niż stu ludzi z pistoletami. Naszą podstawową i najsilniejszą bronią jest więc sprawny umysł i umiejętność dobierania słów. Nigdy nie odmawiajmy w sposób niegrzeczny i wulgarny. To sprawi, że nasze „nie” będzie brzmiało jeszcze gorzej i wzbudzi niechęć do naszej osoby. Dobieraj właściwe słowa i przedstaw powody swojej decyzji! Jeśli Ci się to uda, osoba zrozumie powody Twojego „nie”, a nawet może sama dojść do wniosków, że jej propozycja nie miała sensu. Wtedy wszyscy uczestnicy tej sytuacji wychodzą wygrani i nikt nie ma do siebie żadnej pretensji. Umiejętność dyplomacji jest o wiele ważniejsza w życiu, niż używanie pięści i robienie sobie masy wrogów.