2012.01.14// D. Pęgiel
Serwis Niezależna.pl poinformował, że na czarnych skrzynkach prezydenckiego tupolewa rozbitego pod Smoleńskiem odnaleziono zapis ludzkiego głosu. Miał on zostać zarejestrowany o godzinie 8: 41:07;4 - dwie sekundy po chwili, którą do tej pory uznawano za moment katastrofy i koniec rejestracji - czytamy na portalu Wp.pl.
Miejsce katastrofy polskiego Tu-154M
Specjaliści z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. profesora doktora Jana Sehna w Krakowie zidentyfikowali na będących całością trzech fragmentach nagrania głosy załogi, stewardessy, dyrektora protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusza Kazany, załogi jaka-40, załogi rosyjskiej "wieży" oraz komendy z sześciu innych samolotów, który znajdowały się w pobliżu - donosi Wp.pl.
Przeczytaj także: Podważono raporty MAK i komisji Millera »Ponadto odkryli, że ostatni zarejestrowany prze czarne skrzynki dziwię był ludzkim głosem. Zdaniem naukowców pojawił się on o godzinie 8:41:07,4, czyli po przerażającym krzyku, który jest pod koniec nagrania.
Dotychczas ostatnie momenty lotu - w myśl stenogramu -prezentowały się następująco:
8.40:56,6 ostrzeżenie systemu TAWS - PULL UP, PULL UP,
8.40,57,9 sygnał dźwiękowy, F=400 Hz ABSU,
8.41:00,3 krzyk drugiego pilota - Kurwa mać!
8.41:00,5 ostrzeżenie systemu TAWS - PULL UP, PULL UP,
8.41:02,0 komenda - odejście na drugi krąg!
8.41:02,7 Krzyk niezidentyfikowanej osoby: - Kurwaaaa...
8.41:05,4 koniec zapisu.
Tymczasem serwis Niezalezna.pl podkreśla, że zapis urwał się o 8:41:07,4 - dwie sekundy później, po tajemniczym głosie. Portal nie ujawnił, czyj to głos i czy był to krzyk, czy spokojne słowa.