2011.09.18// A. Hoder
Co potrzebuje prawdziwy mężczyzna do życia? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta: pięknych kobiet, piwa i jedzenia. Wielu mężczyzn będzie się spierało co, tak naprawdę jest ważniejsze: czy piękne kobiety czy zimne piwo? Ale spór ten wydaje się być nierozstrzygalny. Jednego jesteśmy pewni. Jest na świecie impreza, która łączy w sobie wszystko to, co dla faceta wydaje się być najważniejsze. Oktoberfest – na to słowo, każdemu mężczyźnie szybciej zabije serce.
Cała historia Oktoberfestu zaczęła się, o dziwo od kobiety. 12 października 1810 roku książę Bawarii Ludwik I, by przekonać swoich poddanych do swojego związku z księżniczką pruską Teresą von Sachsen-Hildburghausen, zorganizował wielki festyn, na którym głównym trunkiem było właśnie piwo. To wydarzenie okazało się tak wielkim sukcesem towarzyskim, że postanowiono urządzić podobny festyn także rok później. Od tamtych czasów zabawa organizowana jest co roku i urosła do najważniejszego i największego święta piwa na cały świecie.
Tradycja nakazuje, że w ostatnią (od czego już się niestety odchodzi) wrześniową sobotę punktualnie o godzinie 12:00, burmistrz Monachium uderzając drewnianym młotkiem, wybija szpunt w wielkiej beczce, z której następnie nalewa pierwszy kufel legendarnego monachijskiego piwa Märzenbier i zarazem pierwszy kufel całego festynu. Po otwarciu beczki głośny krzyk burmistrza oznajmia: ”Ozapf is, Angezapft ist” czyli Oktoberfest (tu pada rok w którym Oktoberfest sie odbywa) uważam za otwarty!
Co, do podawanego piwa trzeba wiedzieć, że jest ono tylko najwyższej jakości. Na festynie, obowiązuje tzw. Reinheitsgebot, czyli "zasada czystości", dotycząca produkcji piwa i jego składników. Ogłoszona była w roku 1516 i obowiązuje do dziś. Oznacza to, że do produkcji piwa wolno użyć tylko wody, chmielu, jęczmienia oraz drożdży. Żadne chemiczne dodatki nie mają racji bytu na niemieckim Oktoberfest.
Przeczytaj także: Piwo to nie tylko smak ale i zdrowie »W tym roku na Oktoberfestcie będzie można próbować 6 rodzajów piwa, które spełniają ową zasadę: Spaten-Franziskaner-Braeu, Augustiner-Barau, Paulaner, Hacker-Pschorr, Hofbraeu, Loewenbraeu.
Główną areną zabawy jest olbrzymi plac znajdujący się niedaleko staromiejskiej katedry na, którym znajduje się kilkanaście ogromnych namiotów. W tym miejscu każdy szanujący się browar rozstawia swój namiot, w którym stoły uginają się nie tylko od litrowych kufli piwa zwanych Mass (w tym roku wyjątkowo ceny piwa zaczynają sie od 9 euro), ale także od golonek, kurczaków, prosiaków i innych smakołyków. Bez tych wszystkich potraw niejednokrotnie mocno solonych, piwo z pewnością nie smakowałoby tak dobrze.
Ale Oktoberfest, w myśl powszechnej opinii, to nie tylko miliony litrów wypitego piwa, wyśmienite potrawy oraz prowokująco ubrane kelnerki. To także zabawa w takt charakterystycznej bawarskiej muzyki - heimatmelodie. Frywolne przyśpiewki i regionalne pieśni mieszają się z hymnami browarów oraz melodiami do tańca. Jednym zdaniem: Oktoberfest to podtrzymywanie bawarskiej kultury.
Obowiązkowym punktem programu są również pokazy sztucznych ogni, quizy na temat wiedzy o piwie (choć nie są to tradycyjne zabawy) oraz najbardziej charakterystyczny i prestiżowy dla kelnerek konkurs, w którym liczy się ilość przeniesionych jednorazowo, jednolitrowych kufli piwa. Rekordzistki mogą się poszczycić przeniesieniem ponad dziesięciu takich kufli.
Oktoberfest to impreza, która na przestrzeni wielu lat nabrała rangi międzynarodowej i cieszy się niesłabnącym powodzeniem. Co roku uczestnicy Oktoberfestu przybywają licznie, ale jak dotąd największą frekwencję zanotowano w roku 1985, kiedy to liczba uczestników sięgnęła 1,7 miliona. Czy w tym roku zostanie pobity ów rekord? Spodziewanych jest sześć milionów gości z całego świata. Organizatorzy zapewniają jednak, że miejsca, a co najważniejsze piwa nikomu nie zabraknie.