2010.12.28// D. Pęgiel
105 dziennikarzy z 33 państw poniosło śmierć w 2010 roku – wynika z raportu organizacji Press Emblem Campaign (PEC), monitorującej prawa człowieka i wolność prasy. PEC twierdzi również, że w ciągu ostatnich pięciu lat zabito w sumie 529 dziennikarzy.
Zabijanie dziennikarzy stało się epidemią bez leczenia – oświadczył skeretarze generalny PEC Blaise Lempena, odnosząc się do danych przedstawionych przez jego organizację. Stwierdził on, że do tej pory nie znaleziono skutecznego rozwiązania oraz odpowiednich mechanizmów, które pozwolą na skuteczne karanie sprawców tych zbrodni.
Dziennikarze
Według Press Emblem Campaign najbardziej niebezpiecznym państwem dla korespodnetów był w kończącym się roku Meksyk i Pakistan. W obu tych krajach zginęło po 14 dziennikarzy – w Pakistanie większość poległa na terenach przygranicznych z Afganistanem, a w Meksyku w czasie
walk wojska z kartelami narkotykowymi. Pozostali zginęli m.in. w Hondurasie (9), w Iraku (8), na Filipinach (6), Rosji (5) i Kolumbii (4).
Ze statystyk prowadzonych od 5 lat wynika, że w 2006 roku zginęło 96 dziennikarzy, w 2007 - 115, 2008 - 91, 2009 - 122, a 2010 - 105. Raport pokazuje, iż w latach 2006-2010 najwięcej korespondentów poniosło śmierć w Iraku -129, 59 na Filipinach, 47 w Meksyku, a 38 w Pakistanie.