Okazuje się, że terminowe przyjazdy pociągów PKP są uzależnione również od... ustawek kiboli. Tak było w przypadku pociągu jadącego ze Szczecina do Lublina.
Między Poznaniem a Kutnem, pociąg zatrzymał się na dłużej, ponieważ pseudokibice Motoru Lublin, zajmujący dwa ostatnie wagony składu mieli... ustawkę z osiłkami w barwach Lecha Poznań.
Nie tracąc czasu na zbędne uprzejmości, obie ekipy szybko przystąpiły do sedna sprawy, z zapałem okładając się pięściami. Reszta pasażerów pociągu z uwagą przyglądała się zmaganiom obu ekip. Czy padły jakieś zakłady bukmacherskie - tego niestety nie wiemy...
Po kilkunastu minutach obie grupy (wyraźnie zrelaksowane) opadły z sił i spokojnie oddaliły się. Jedna wsiadła do pociągu, druga nieśpiesznym tempem ruszyła w znanym tylko sobie kierunku. Pociąg jakby nigdy nic - ruszył w dalszą trasę. Policja oczywiście pojawiła się na miejscu, gdy już było po wszystkim.
Warto może zatem, by PKP rozważyła wprowadzenie bardziej szczegółowego rozkładu jazdy pociągów? Uwzględniającego czas i miejsce ustawek kibiców - tak by niezorientowani pasażerowie nie byli zdziwieni, gdy pociąg zatrzyma się w szczerym polu, a młodsza część pasażerów będzie miała nagle ochotę rozprostować kości, a właściwie je komuś połamać...