2011.01.31// M. Kusiakiewicz
Co zabieramy ze sobą na kemping, pielgrzymkę, wędkowanie i grilla do znajomych? Oczywiście nasze najwygodniejsze, składane krzesło. Obowiązkowo z kieszonką na puszkę lub butelkę piwa.
Wszystko fajnie jak grill jest zorganizowany w lecie. Krzesełko jest wygodne i tyle. Jeżeli jednak będzie chociaż trochę zimniej - wędkarze coś o tym wiedzą - przydałoby się ogrzać tylną cześć ciała.
Podgrzewane krzesło
Zadbała o to firma Chaheati wypuszczając na rynek właśnie takie składane krzesełko z regulowanym grzejnikiem. Krzesło utrzymuje przez 6 godzin temperaturę 38 stopni Celsjusza lub przez dwie godziny 62 stopnie Celsjusza.
Szkoda tylko, że krzesło nie należy do tanich. Jego koszt to 90 dolarów, a dodatkowy akumulator to wydatek aż 35 dolarów. My zdecydowanie wolimy dwa koce. Wychodzi znacznie taniej i ogrzewamy całe ciało - nie tylko tyłek.