2011.10.20// D. Pęgiel
Dariusz S. - były polski student Uniwersytetu im. Masaryka w Brnie -groził swej dawnej uczelni masakrą. Zbrodnia miałaby być zemstą za konflikt, który wybuchł, gdy odmówiony mu przyjęcia na studia doktoranckie. W efekcie sporu czeski sąd skazał go na pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na półtora roku. Wyrok został utrzymany w mocy przez sąd wyższej instancji. Tymczasem Polak twierdzi, że jest niewinny i padł ofiarą fałszywych zeznań. Tymczasem sprawą gróźb zajęła się policja.
Uniwersytet im. Masaryka w Brnie
O całej sprawie rozpisują się czeskie media.
Chętniej pójdę do więzienia za wielokrotne zabójstwo niż za coś, czego nie zrobiłem - miał napisać po polsku Dariusz S. na przywoływanej przez portal Novinky.cz stronie internetowej. Serwis oznajmił, iż Polak wspomniał o masakrze wykładowców i chęci poniesienia śmierci z rąk policji jako seryjny morderca.
Nie dziwię się masakrom w szkołach czy Breivikowi. Po prostu inna możliwość nie istnieje. Wy, Czesi, jesteście narodem tchórzy. Potraficie jedynie atakować, gdy ofiara nie może się bronić, i atakujecie jedynie dla przyjemności. Jesteście zwykłymi sadystami - oznajmił były student Uniwersytetu im. Masaryka.
Dariusz S. na brneńskim studiował slawistykę. Po tym jak odmówiono mu przyjęcia na studia doktoranckie zniszczył 33 zamki w drzwiach uczelni, powodując szkodę majątkową w wysokości 15 tys. koron (około 2 600 zł). Zarzucono mu także zanieczyszczenie pomieszczeń uniwersytetu cuchnącą substancją – czego mu nie udowodniono.
Polak od początku odrzuca oskarżenia, twierdząc, że jest niewinny. Na swej stronie internetowej miał oznajmić, że znalazł się w sytuacji, w której nie ma nic do stracenia.
Co noc śnię o tym, jak podpalam budynki Uniwersytetu Masaryka i zabijam swych prześladowców - napisał, wymieniając nazwiska wykładowców, sędziego i śledczych.
Sprawą zajęła się czeska policja, która podkreśla, że tego typu groźby traktuje poważnie. -
Podjęliśmy już niezbędne działania, o których na razie nie będziemy mówić – oznajmiła w rozmowie z agencją CzTK rzeczniczka policji Andrea Strakova.