2011.07.10// D. Pęgiel
Peruwiańska policja bada okoliczności morderstwa małżeństwa kajakarzy z Polski. Jarosław Frąckiewicz i Celina Mróz zamierzali pokonać kajakiem rzekę Ukajali, dopływ Amazonki. Podczas pobytu w okolicy jednej z osad indiańskich zostali zastrzeleni przez 29-letniego tubylca, będącego pod wpływem alkoholu. Ciała zabitych wrzucono do rzeki.
Amazonka
-
Zatrzymano trzech mieszkańców osady. Częściowo przyznali się do udziału w zabójstwie. Poszukiwani są dwaj główni sprawcy, w tym mężczyzna, który zastrzelił trójmiejskich podróżników - oznajmił Tomasz Surdel, który szukał kajakarzy w Peru. Zatrzymani to członkowie rodziny. Jeden z nich, który miał być tylko świadkiem, przyznał się, że brał aktywny udział w morderstwie. Wspólnoty indiańskie oznajmiły, iż zamierzają pomóc w poszukiwaniach pozostałych. Aby zatrzymać morderców do osady pojechało około 30 uzbrojonych policjantów.
-
Powodem zabójstwa może być miejscowa legenda. Głosi ona, że biali, obcy ludzie zabijają Indian – stwierdziłł Surdel. -
Polscy kajakarze trafili na złych ludzi. Gdyby zatrzymali się po drugiej stronie rzeki, takie zdarzenie nie miałoby miejsca - dodaje. Wiadomo również, że podróżnicy nie poprosili Indian o gościnę, jak nakazuje lokalny zwyczaj. Indianie z regionu publicznie przeprosili, prosząc o wybaczenie zarówno rodzinę ofiar, polski naród oraz całą Europę.
Ostatnią wiadomość z peruwiańskiej eskapady śmiałkowie zamieścili 26 maja. "Dzisiaj rozpoczynamy spływ na Ukajali. Zobaczymy, jak będzie nam szlo. Jeżeli do osady Bolognesi dopłyniemy w ciągu tygodnia, to damy rade dotrzeć do Pucallpa w terminie. Celinka i Jarek" - napisało małżeństwo na swoim blogu.