2011.01.25// D. Pęgiel
Zdaniem wędkarzy z Polskiego Związku Wędkarskiego w Nowym Targu brak regularnych odstrzałów kormoranów w regionie Podhala może doprowadzić do klęski ekologicznej. W dorzeczu Dunajca występuje blisko 200 sztuk tych ptaków.
Jeśli nie dostaniemy pozwolenia na dalszy odstrzał i płoszenie kormoranów, wkrótce staną się one prawdziwą plagą - twierdzi wędkarz z PZW w Nowym Targu, Tadeusz Jurek. Z jego wyliczeń wynika, że każdy ptak dziennie zjada około pól kilograma ryb.
Wędkarze skarżą się na kormorany
Sprawę nadmiernego rozprzestrzeniania się kormoranów zna szef Grupy Badawczej Ptaków Wodnych KULING, Szymon Bzoma, który przyznaje, że podobnie jak na Podhalu jest prawie w całej Europie. Jego zdaniem wzrost populacji kormoranów powodowany jest coraz większą ilością ryb w zbiornikach wodnych i rzekach.
Chcą odstrzału ptaków
Według Bzomy najlepszym rozwiązaniem jest wyznaczenie w danym regionie zbiornika, w którym kormorany będą się żywić. Nad pozostałymi zbiornikami i rzekami ptak powinny być płoszone lub zabijane.
W Polsce kormoran czarny znajduje się pod ochroną prawa, a pozwolenie na jego odstrzał wydaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. W okręgu nowosądeckim PZW wydano do tej pory 50 takich zezwoleń, z czego na samym Podhalu 20. Do tej pory zabito 15 ptaków.