2010.04.01// J. Górszczyk
Okazuje się, że Polska jest krajem, który może sobie nie poradzić z atakami terrorystycznymi. Co prawda odbywają się ćwiczenia antyterrorystyczne, ale nadal problemem jest dobre skoordynowanie akcji ratunkowej.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zastanawia się, jak uchronić się przed atakami terrorystycznymi w naszym kraju. Jednak są duże problemy związane m.in. z transportem rannych do szpitali. Służby bezpieczeństwa nie mają informacji na temat wolnych miejsc w szpitalach. Gdyby w czasie ataku terrorystycznego trzeba byłoby przewieźć dużą liczbę rannych, nikt nie wiedziałby, gdzie poszkodowani otrzymają natychmiastową pomoc.
Okazuje się, że...
...polskie służby ratownicze...
...mogą mieć problem podczas aktu terroryzmu
Kolejny problem to komunikacja między służbami bezpieczeństwa, a poszkodowanymi. Często jest tak, że osoby dzwoniące z pytaniami na temat rannych członków ich rodzin, blokują ważne numery telefonów, na które nie można dodzwonić się w razie sytuacji kryzysowej. Nie ma specjalnie przeznaczonych do tego infolinii.
Ostatnia kwestia dotyczy reakcji na nieprzewidziane wydarzenia. Podczas ćwiczeń, wszyscy uczestnicy zachowują się racjonalnie. Tymczasem w razie prawdziwego zagrożenia nie wszystko przebiega tak pomyślnie, jak na ćwiczeniach.
Gdyby doszło do ataku...
...ratownicy nie wiedzieliby...
...gdzie odwozić rannych