2011.05.16// D. Pęgiel
Polska delegacja z marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem przekazała przedstawicielom Czerwonego Półksiężyca w Tunezji ponad tonę darów dla uchodźców z Libii. Uciekinierzy przebywają obecnie w obozach w Szuszy na granicy libijsko-tunezyjskiej. Wśród przekazanych rzeczy znalazły się m.in. leki, zestawy do przetaczania krwi, szczepionki oraz koce. Ponadto Borusewicz oznajmił, że zadaniem Unii Europejskiej podczas polskiej prezydencji będzie wsparcie krajów afrykańskich w budowie demokracji – poinformowała PAP, cytowana przez Wprost.pl.
Libijscy uchodźcy
Zdaniem polskiego polityka obozy w Szuszy są dobrze zorganizowane. -
Problem jest z tymi uchodźcami, którzy nie mają gdzie lub nie chcą wracać. Dotyczy to głównie obywateli Somalii, Sudanu i Erytrei – stwierdził marszałek Senatu. -
Unia Europejska na pewno się tym zajmie – podkreślił.
Z danych przedstawionych przez biuro Wysokiego Komisarza Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) wynika, że w trzech obozach w Szuszy-Ras Dżedir przebywa obecnie ponad 5 tys. osób. Większość z nich stanowią uciekinierzy z Libii. Szacuje się, że do tej pory libijsko-egipską przekroczyło ponad 105 tys. uchodźców, a libijsko-tunezyjską - 125 tys., co przyczyniło się do wprowadzenia stanu wyjątkowego w Tunezji i w Egipcie.
-
Bez dużej pomocy humanitarnej ze strony m.in. Unii Europejskiej trudno będzie nam dalej funkcjonować - przyznał szef misji UNHCR w Szuszy Hovig Etyemezian w rozmowie z PAP, odnosząc się do sytuacji w obozach dla uchodźców. Zaznaczył także, że Tunezyjczycy mają nadzieję na pomoc państw UE.
- Widać u Tunezyjczyków już zniechęcenie i zmęczenie, czują się często osamotnieniu w niesieniu pomocy tysiącom uchodźców z Libii. Wszyscy czekają na pomoc Europy i mamy nadzieję, że wizyta polskiej delegacji na dwa miesiące przed objęciem przez Polskę przewodnictwa w Unii przyspieszy działania w tym kierunku – stwierdził Etyemezian.