2011.03.02// D. Pęgiel
W południowo-wschodnim Sudanie doszło do kolejnego starcia pomiędzy rebeliantami a armią. Południowosudańskie wojsko twierdzi, że w walkach zginęło 40 żołnierzy. Z kolei lider rebeliantów George Athor oznajmił, iż w stanie Dżunkali śmierć poniosło około 100 osób, w tym 86 członków Ludowej Armii Wyzwolenia Sudanu (SPLA; południowosudańska armia).
SPLA
Rzecznik SPLA Philip Aguer oznajmił, że śmiertelny bilans po stronie wojska jest o połowę niższy i przyznał, iż
nie wie, dlaczego Athor podwaja liczbę zabitych. Stan Dżunkali to największy, a przy tym najmniej stabilny z 10 stanów Południowego Sudanu.
George Athor to były wysoki rangą przedstawiciel armii, który porzucił służbę przed zeszłorocznymi wyborami. Ubiegał się o urząd gubernatora Dżunkali. Po przegranych wyborach wywołał w tym regionie rewoltę, która została zawieszona w styczniu, kilka dni przed referendum w sprawie niepodległości Południa. Porozumienie z sudańskim wojskiem zostało zerwane na początku lutego. W atakach rebeliantów zginęło wtedy ponad 200 osób.