2013.08.11// J. Kruczek
Porwanie, dwa dni tortur i szczęśliwa ucieczka. Można by pomyśleć, że to scenariusz kolejnego filmu, ale taka historia wydarzyła się w okolicach Lubartowa. Policja zatrzymała cztery osoby, które porwały i torturowały 25-letniego mężczyznę.
Mieszkający w miejscowości Siedliska mężczyzna został zwabiony do wsi Rudka Kozłowiecka pod pretekstem pracy. Na miejscu 25-latka obezwładniono i zamknięto w piwnicy jednego z domów. Następnie cztery osoby znęcały się fizycznie nad uprowadzonym. Mężczyznę bito, duszono, podtapiano i rażono prądem.
Po dwóch dniach męki mężczyzna zdołał się uwolnić i uciec. Natychmiast powiadomił policję, która pojmała katów. Do aresztu trafił 48-letni Krzysztof I., 31-letni Witold G., 42-letni Krzysztof G. oraz 27-letnia Iwona Ś. Rzekomym powodem porwania miało być wymierzenie kary za skradzione pieniądze przez porwanego. Okazało się jednak, że mniemanej kradzieży nie było, a prawdziwy powód pozostaje tajemnicą. Porywacze zostali zatrzymani na trzy miesiące. Za pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem grozi całej czwórce po 10 lat więzienia.