W nocy z niedzieli na poniedziałek wybuchł pożar w byłym hotelu robotniczym w Kamieniu Pomorskim. Budynek stanął w ogniu po północy, piętnaście minut przed pierwszą przyjechały pierwsze wozy strażackie – dwie i pół minuty po zgłoszeniu pożaru, ale ponad dwadzieścia minut po zajęciu przez ogień całego budynku.
Spośród 76 osób, które prawdopodobnie przebywały w budynku, 54 uratowano. 21 rannych przebywa w szpitalach - w Kamieniu Pomorskim, Gryficach i Szczecinie. Zginęło 21 osób, w tym co najmniej sześcioro dzieci. Policja poszukuje jeszcze jednej osoby - kobiety, której ciała nie odnaleziono, nie ustalono również, czy przebywała w budynku w czasie tragedii.
Eksperci stwierdzili skromnie, że pożar zajął tak szybko cały hotel, ponieważ wykonano go z materiałów łatwopalnych.