2011.09.24// D. Pęgiel
Donald Tusk pojawił się w szpitalu, gdzie odwiedził mężczyznę, który wczoraj podpalił się przed kancelarią premiera. Szef rządu rozmawiał również z lekarzami na temat stanu zdrowia niedoszłego samobójcy. 49-latek w stanie ciężkim, choć niezagrażającym życiu, został znalazł się w Wojskowym Instytucie Medycznym.
Donald Tusk
Z informacji przekazanych przez rzecznika tej placówki Piotra Dąbrowieckiego wynika, że mężczyzna ma poparzone 50% powierzchni ciała. Są to oparzenia pierwszego i drugiego stopnia. Obecnie przebywa na oddziale intensywnej terapii, z powodu poparzeń dróg oddechowych został zaintubowany; utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej.
Przeczytaj także: Mężczyzna podpalił się przed kancelarią premiera » 49-latek zanim się podpalił, przykleił do jednej z ławek w parku list do premiera. Wcześniej drogą mailową rozesłał podobne listy m.in. do kilku redakcji. Z nieoficjalne źródła podają, że mężczyzna miał poważne problemy finansowe, przegrał proces i groził mu komornik. Twierdzą one także, że od jakiegoś czasu pisał do polityków o swoich kłopotach. Miał zostać wyrzucony z pracy w jednym z warszawskich urzędów skarbowych, gdyż powiadomił Ministerstwo Finansów o podejrzeniach odnośnie popełnienia przestępstw.