2012.01.09// D. Pęgiel
Płk Mikołaj Przybył - prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej - targnął się na swoje życie po konferencji prasowej, na której zaprzeczył oskarżeniom o inwigilacji dziennikarzy i zarzucił im, że zostali zmanipulowani. Wojskowy żyje, był reanimowani i został przewieziony do szpitala. Na miejscu tragedii pojawiła się już policja, żandarmeria wojskowa i prokurator.
Za nim Przybył dokonał próby samobójczej mówił, że poznańska prokuratura wojskowa miała podstawy prawne, by domagać się od operatorów telekomunikacyjnych danych personalnych oraz informacji ws. połączeń i treści wiadomości SMS. Z relacji mediów wynika, że wojskowy odczytał oświadczenie wyraźnie zdenerwowany. Następnie wyprosił dziennikarzy na kilka minut z sali i strzelił sobie w głowę.
Przemawiając prokurator zaprzeczył oskarżeniom o inwigilacji dziennikarzy i zarzucił im, że zostali zmanipulowani. Podkreślił także, że Prokuratura Wojskowa w Poznaniu prowadzi najpoważniejsze śledztwa o charakterze zorganizowanym. Dodał, że zagrożone są nie tylko setki milionów złotych, ale też życie i zdrowie polskich żołnierzy. Na koniec oznajmił: "W toku mojej całej służby nigdy nie przyniosłem ujmy Rzeczpospolitej Polskiej i będę bronić honoru oficera i prokuratura" - czytamy na portalu Onet.pl.