2011.09.20// D. Pęgiel
W L'Aquili ruszył we wtorek proces siedmiu sejsmologów i rządowych ekspertów, którym zarzuca się zlekceważenie zagrożenia, jakim była seria wstrząsów poprzedzających trzęsienie ziemi w tym włoskim mieście przed dwoma laty. Grupa poszkodowanych, wśród nich przedstawiciele zarządu miasta, domaga się odszkodowania w wysokości 50 milionów euro.
Trzęsienia ziemi w L'Aquili
W wyniku kataklizmów z 6 kwietnia 2009 roku śmierć poniosło 309 osób, a kilkadziesiąt tysięcy zostało bez dachu nad głową. W wyniku wstrząsu o sile 6,3 w skali Richtera duża część historycznego centrum L'Aquili legła w gruzach.
Ekspertów z Komisji ds. Wielkich Zagrożeń oskarża się o nie podjęcie decyzji o konieczności ewakuacji L'Aquili, czym doprowadzili do nieumyślnego spowodowania śmierci i obrażeń. Punktem wyjścia aktu oskarżenia jest posiedzenie tego zespołu, do którego doszło na tydzień przed trzęsieniem ziemi, gdy w mieście notowano już dziesiątki lekkich wstrząsów sejsmicznych.
Prokuratura twierdzi, że podczas tego spotkania wydano "nieprecyzyjną i nieskuteczną ocenę ryzyka", a "ludności przekazano informacje niedokładne, niepełne i sprzeczne za zagrożeniem sejsmicznym, udaremniając kroki na rzecz obrony ludności".