2013.03.20// D. Pęgiel
Była balerina teatru Bolszoj twierdzi, że kadra kierownicza jest skorumpowana i trudni się sutenerstwem. Zdaniem Anastazji Wołoczkowej napad na choreografa moskiewskiego teatru jest tylko wierzchołkiem góry lodowej – poinformowało Polskie Radio.
Wołoczkowa poinformowała w telewizji o korupcji, mafii biletowej, groźbach i zmuszaniu artystek do świadczenia usług seksualnych. Według niej niektóre baletnice otwarcie opowiadają o tym, że były zmuszane do prostytuowania się z oligarchami.
Baletnice
Odnosząc się do wypowiedzi Wołoczkowej media przypominają o styczniowym napadzie na dyrektora artystycznego teatru Bolszoj - Siergieja Filina. Został on zaatakowany w centrum Moskwy przez zamaskowanego mężczyznę.
Kilkanaście dni później do Kanady uciekła primabalerina występująca w tym samym teatrze. 33-letnia Swietłana Lunkina utrzymuje, że grożono jej i boi się swoje życie. To jedna z najbardziej doświadczonych baletnic Teatru Bolszoj, która zaangażowano w nowej sztuce reżyserowanej przez brytyjskiego choreografa Wayne'a McGregora.