2012.04.13// D. Pęgiel
Z artykułu opublikowanego w magazynie medycznym "The Lancet" wynika, że na świecie coraz częściej pojawiają się wywołujące malarię pasożyty; są one odporne na powszechnie stosowane leki - podała PAP.
Odporne grupy zarodźców malarii zostały odkryte na granicy Tajlandii i Birmy, 800 kilometrów od miejsca (zachodnia Kambodża), gdzie odnotowano je poprzednio. Do tej pory najbardziej skutecznym środkiem do walki z tą chorobą była artemizyna, uzyskiwana z bylicy rocznej (Artemisia annua), ziela spokrewnionego z piołunem. Jednak już w 2009 roku okazało się, że pasożyty staja się odporne na ten lek.
Na świecie coraz częściej...
...pojawiają się wywołujące malarię...
...pasożyty, które są odporne na leki
Naukowcy z tajlandzkiej grypy badawczej Shoklo obserwowali, jak szybko zadziała artemizyna u 3 tysięcy pacjentów. Badania prowadzone przez 9 lat do 2010 roku pokazały, że lek stał się mniej skuteczny, a liczba pacjentów wykazujących odporność na niego wzrosła o 20%.
Zdaniem profesora Francois Nostena taki rozwój sytuacji jest niepokojący i kompromituje próbę wyeliminowania malarii. Naukowcy nie są pewni, czy odporne pierwotniaki przeniosły się na granicę z Birmą za sprawą moskitów, czy też wyrodziły się z występującej tam populacji. Przyznają natomiast, iż dotrą one także do Afryki.
Nosten podkreślił: "Jeśli zabraknie nam artemizyny, nie będzie żadnego leku, który ją zastąpi. Cofniemy się o 15 lat, kiedy przypadki były bardzo ciężkie z powodu braku efektywnego lekarstwa". Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że ofiarami malarii padło w 2010 roku około 655 tys. osób. Większość z nich to dzieci i ciężarne kobiety.