2016.12.10// J. Kruczek
Zima sprzyja między innymi zabawom samochodami. Śnieg wybacza wiele błędów o ile potrafi sie z głową bawić. Niestety wielu miłośników zimowych szaleństw to amatorzy mający poważne problemy z myśleniem.
Właśnie takiego mistrza intelektu możemy oglądać na powyższym nagraniu. A na nim szczęśliwy do czasu posiadacz Toyoty Land Cruisera. Kierowca SUVa postanowił pojeździć bokami. I nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że za plac zabaw wybrał zasypany śniegiem staw.
Topienie SUVa
Kierujący nie wpadł na to, że pokrywa lodu może być cienka. Mimo ostrzeżeń mądrzejszych świadków wjechał i nawet nie zdążył pokonać jednego okrążenia. Na filmie możemy zobaczyć jak samochód znika pod lodem. Specjalnie nam nie żal kierowcy, ale takiej maszyny szkoda.