2011.02.06// D. Pęgiel
W sieci zamieszczono drastyczne nagranie, pokazujące białego busa rozjeżdżającego protestujących w stołecznym Kairze. Samochód uderza w manifestujący tłum, potrąca kilkanaście osób i nie zatrzymując się odjeżdża. Dodatkowe emocje budzi fakt, że takich pojazdów używają dyplomaci Stanów Zjednoczonych w Egipcie.
Samochód ambasady USA...
...rozjechał kilkanaście osób...
...protestujących w Kairze
Zdaniem serwisu "Informacje USA" incydent miał miejsce 28 stycznia 2011 roku. Nie wiadomo, kto prowadził samochód i co było powodem zachowania kierowcy. Waszyngton twierdzi, że to skradzione auto ambasady USA, którego użyto do prowokacji przeciwko żądającym odejścia prezydenta Hosniego Mubaraka.
Stany Zjednoczone nie ponoszą odpowiedzialności za to zdarzenie. Jesteśmy pewni, że żaden z pracowników placówki nie był w ten incydent zaangażowany. W ostatnich dniach podczas zamieszek skradziono nam ponad 20 samochodów, to pewnie był jeden z nich. Staramy się ustalić w związku z tym, co tak naprawdę się tam wydarzyło – oznajmił amerykański sekretarz stanu Mark Toner.