2011.04.06// D. Pęgiel
Z najnowszych danych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, na które powołuje się
Metro, wynika, że w rekordowych korkach muszą stać kierowcy na Śląsku. GDDKiA sprawdziła za pomocą całorocznych pomiarów ile samochodów przemierza najważniejsze drogi w Polsce. Badania pokazują, że tłok na polskich szlakach komunikacyjnych jest średnio o 20% większy niż 5 lat temu.
Śląsk jest najbardziej zakorkowanym regionem Polski
Dziennik zaznacza, że są miejsca, gdzie ruch zwiększył się dwukrotnie. Pierwszą pozycję w zestawieniu najbardziej obleganych dróg zajmuje ekspresowa dwupasmówka S86 z Katowic do Sosnowca. Tu padł rekord - 104 339 aut na dobę. Z szacunków tamtejszej drogówki wynika, że nawet 60% ruchu na tej trasie generują tiry do Czech i Niemiec.
Niewiele lepiej prezentuje się sytuacja drugiej na liście autostradzie A4, która od południa przecina stolicę Śląska. W ciągu doby przejeżdża tam 75 tysięcy samochodów. Na trzecim miejscu znalazł się wyjazd na autostradę A4 z Wrocławia – 62 tysiące na dobę.
Równie źle wygląda poruszana kwestia w stolicy. Mimo że korki w Warszawie nie są rekordowe, można w nich utknąć na każdej drodze biegnącej z miasta. Najbardziej zapchany jest wyjazd od południa (przez Janki), gdzie oczekują kierowcy ze Śląska i Krakowa (61 tysięcy na dobę) oraz ze wschodu (w Markach; 56 tysięcy na dobę). Podobnie jest też na dwupasmówce na Gdańsk przez Łomianki (55 tysięcy na dobę) oraz do Piaseczna (54 tysiące na dobę) - informuje
Metro.