Słynni rabusie i ich łup - od dolara do miliarda

Podobno pierwszy milion trzeba ukraść. Wiedzieli o tym Ci, którzy zasłynęli z napadów na bank. Ogromne ilości gotówki zgromadzone w jednym miejscu kuszą i rozpalają chciwą wyobraźnię. Niestety droga na skróty do bogactwa niesie ze sobą pewne ryzyko. Śmiałkowie, którzy jej smakowali, nie zawsze kończyli w chwale. Przedstawiamy najsłynniejszych rabusiów w przestępczej historii świata.
James Richard Verone - najmniej wymagający przestępca wszechczasów
Specjalność: rabunki za jednego dolara Verone pracował przez 17 lat jako dostawca Coca-Coli. Nigdy nie miał żadnych kłopotów z prawem. Problemy pojawiły się wraz z dokuczliwym bólem niewiadomego pochodzenia. Verone nie był niestety ubezpieczony, więc wizyta u lekarza była dla niego niemożliwa. Przerażony i zdesperowany wybrał „oczywistą” opcję - rabunek. Pobyt w więzieniu miał mu bowiem zapewnić fachową opiekę lekarską. Wszedł więc do banku i wręczył kasjerce notatkę o treści: "To jest napad. Proszę dać mi dolara". Następnie usiadł w poczekalni. Zgodnie z przewidywaniami policja pokazała się po chwili, a Verone został aresztowany za napad. Obecnie ten osobliwy rabuś przebywa w więzieniu, liczy na wyrok trzech lat, co wydaje się rozsądnym okresem czasu, by wrócić do zdrowia. My życzymy tego Verone’owi z całego serca.
Butch Cassidy - jeden z najsłynniejszych rabusiów Stanów Zjednoczonych
Specjalność: napady na pociągi Butch rozpoczął swoją karierę dość wcześnie, bo wieku 14 lat. Wtedy to wyważył drzwi w sklepie odzieżowym i ukradł sobie jeansy. Pierwszy napad na bank zorganizował w 1889 roku. Wraz z trzema zamaskowanymi bandytami wpadł do banku, wymachując bronią a'blazin, wyrwał 20.000 dolarów ze skarbca i odjechał na koniu tak szybko, jak przybył. Klika lat później kupił ranczo w Utah, które ze względu na okoliczne ukształtowanie terenu było idealną kryjówką dla przestępcy. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem, wkrótce Butch został aresztowany za kradzież koni w Wyoming. Po zakończeniu odsiadki nadal miał jednak ochotę na rabowanie. Założył gang o nazwie Wild Bunch (wkrótce miał się do niego przyłączyć Sundance Kid), i z powodzeniem kontynuował napady na pociągi i banki. Po jakimś czasie oddech na karku amerykańskich stróżów prawa stał się zbyt wyczuwalny. Cassidy i Sundance wyruszyli na podbój Ameryki Południowej. Mimo marzeń o ustabilizowanym życiu i normalnym etacie, ryzykancka natura nie pozwoliła im zaprzestać przestępczej działalności. Rabowali do czasu, gdy dom rabusiów został niespodziewanie otoczony przez ludzi miejscowego burmistrza. Rozpętała się strzelanina. Oblężeni Amerykanie nie mieli szans wyjść z tego ciało. Popełnili samobójstwo.
Bonnie i Clyde - najbardziej romantyczna para bandytów w historii
Specjalność: od kradzieży portfela po morderstwo Każdy wie, kim byli Bonnie i Clyde. Ich słynna, przestępcza historia na dobre wpisała się do naszej świadomości i popkultury. To przecież pierwsza para rabusiów rozsławiona przez media. Na samym początku popełniali drobne wykroczenia, brali udział w kradzieżach i włamaniach. Z czasem jednak zaczęli się dopuszczać morderstw, choć darowali życie biednym i słabym. Clyde’a aresztowano dwa razy. Za pierwszym razem to Bonnie pomogła mu w ucieczce, szmuglując pistolet do celi partnera. Była z niej bowiem bystra dziewczyna – pisała wiersze, wygrywała konkursy literackie i tworzyła przemówienia dla polityków. Para rabusiów została brutalnie zastrzelona 23 maja 1934 roku w policyjnej zasadzce. Doniesiono, że nafaszerowano ich ciała kilkudziesięcioma pociskami, otrzymali przy tym wiele ran śmiertelnych.
Stanley Mark Rifkin - genialny rabuś-manipulator
Specjalizacja: napady na bank bez wykorzystania broni i komputera Przypadek Stanleya Marka Rifkina jest bardzo specyficzny. W roku 1978 dokonał on napadu na bank tylko i wyłącznie za pomocą podstępu i perswazji. Był miły i elokwentny. Potrafił też podziękować, dzięki czemu prawie mu się udało nielegalnie zarobić bardzo dużo pieniędzy. Rifkin pracował dla komputerowej firmy obsługującej nieistniejący już bank Security Pacific. Miał dostęp do pomieszczenia, w którym dokonywano przelewów nawet na miliard dolarów dziennie. Pracownicy banku codziennie rano otrzymywali specjalne kody potrzebne do autoryzacji transakcji. Nie chciało im się zapamiętywać ciągu cyferek, więc zapisywali je na kartkach. Rifkin szybko zorientował się, na czym polega procedura transferowa, a czego nie był pewien - dopytał. Był przy tym bardzo uprzejmy. Nikt nie zauważył, że zadając pytania, zerkał na tajną karteczkę i uczył się kodu na pamięć. Następnego dnia wykonał trzy telefony. Podał numer biura i wspomniany kod. W ten sposób na jego szwajcarskie konto trafiło 10 milionów dolarów. Bank zorientował się, że go okradziono, dopiero tydzień później. Rifkin w swoich dalszych działaniach nie był już taki bystry. Zaledwie w kilka dni po „napadzie” poleciał do Szwajcarii, pobrał gotówkę i wydał ponad 8 milionów dolarów na rosyjskie diamenty. Gdy próbował je sprzedać, szybko go namierzono. Niecierpliwość bywa zgubna – kto wie, jak skończyłaby się ta historia, gdyby Rifkin odczekał kilka lat?
Saddam Husajn - szczyty bandyckiej arogancji
Specjalność: tylko ogromne sumy W 2003 roku amerykańscy żołnierze dokonali inwazji na Irak z konkretnym celem obalenia dyktatora Saddama Husajna. Ten z kolei, w szczycie swojej bezwzględnej megalomanii zamknął się w swoim pałacu, a do banku wysłał swoich zaufanych ludzi. Młodszy syn dyktatora, Kusaj Hussajn, wraz ze swoją ekipą wtargnął do Centralnego Banku Iraku i siłą zajął ok. 1 miliard dolarów w gotówce. Do jego transportu trzeba było użyć trzech przyczep. Akcja trwała dwie godziny. Kusaj nie podał żadnego powodu zabrania pieniędzy z bankowego sejfu. Mimo tego, że większą część pieniędzy znaleziono i przejęto, bez wątpienia był to największy rabunek w historii.