Śmierć w podróży
Znajdź coś, co naprawdę lubisz, i rób to naprawdę dobrze - taka rade otrzymał Martin Plunkett od swojej kuratorki, Liz Trent, na zwolnieniu warunkowym. A trafił za kratki bo miał pecha przy kolejnym włamaniu. Tyle, że nie były to zwykłe włamania. Tak jak nie był zwykłym człowiekiem sam Martin. Był ponad tych wszystkich beznadziejnych seryjnych zabójców, którzy dali się złapać jak frajerzy. I jego mordercza podróż po kraju trwała sporo lat. W zasadzie do czasu utworzenia w Fbi grupy specjalnej do walki z seryjnymi przestępcami, której dowódcą został inspektor Thomas Dusenberry...
Fragment W dorobku Jamesa Ellroya nie ma słabych powieści. Ta kolejnatylko to potwierdza. Nawet z pozornie schematycznej spowiedzi psychopatycznego osobnika Ellroy potrafi uczynić arcydzieło czarnego kryminału.