2012.02.23// D. Pęgiel
W 2011 roku 170 milionów dolarów wymusili w formie okupów piraci działający u wybrzeży Somalii. Kwota ta jest znacznie wyższa od tej z 2010 roku, która wyniosła 100 milionów dolarów - wynika z raportu przedstawionego na forum Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Jurij Fiedotow - szef oenzetowskiego Biura ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) - oznajmił, ze przeciętny okup za uwolnienie porwanego statku i jego załogi wyniósł 5 milionów dolarów. W przypadku tankowców kwota ta była dwa razy wyższa. Według niego wzmocnione patrolowanie okolicznych akwenów przez okręty wojenne spowodowało, że żądania piratów są większe, gdyż do udanych porwań dochodzi rzadziej - czytamy na portalu Onet.pl, który powołuje się na PAP.
Somalijscy piraci
Fiedotow oznajmił także, że pochodzące z okupów pieniądze coraz częściej trafiają do legalnego obiegu finansowego. Szef Biura ds. Narkotyków i Przestępczości dodał, iż środki zdobyte przez piratów są reinwestowane również w dalszą działalność przestępczą. Chodzi o handel narkotykami, przemyt broni i alkoholu, a także handel ludźmi.