2015.07.22// J. Kruczek
Siedemdziesiąt lat po zakończeniu II Wojny Światowej nikt raczej nie spodziewałby się widoku lądującego awaryjnie myśliwca Spitfire. A jednak osoby znajdujące się na lotnisku Sibson miały okazję kilka dni temu zobaczyć niesamowitą scenę z udziałem legendarnego myśliwca.
Obsługa brytyjskiego lotniska została zaalarmowana przez pilota biorącego udział w inscenizacjach Bitwy o Anglię. Lotnik w replice myśliwca Spitfire zgłosił, że nie może wysunąć podwozia w swojej maszynie. To oznaczało, że musiał posadzić myśliwiec bez użycia kół.
Pilot myśliwca Spitfire...
...musiał wylądować bez...
...wysuniętego podwozia
Na małe lotnisko zostały wezwane służby ratunkowe, a pilot przez przeszło 20 minut wypalał paliwo krążąc nad pasem startowym. Gdy paliwo zeszło do minimum rozpoczął się niebezpieczny manewr. Na filmie możemy zobaczyć, jak pilot perfekcyjnie sadza myśliwiec na lotnisku. Dzięki umiejętnościom pilota udało się dość gładko wylądować. Dramatyczne sceny uwiecznili spadochroniarze, którzy chwilę przed wezwaniem pomocy wylądowali na lotnisku.