2013.08.16// J. Kruczek
Świat przygląda się wydarzeniom w Egipcie, tymczasem w Syrii ciągle trwa wojna domowa zbierająca krwawe żniwa. Siły rządowe przypuściły atak na miejscowość Mleha na obrzeżach Damaszku. W wyniku ataku moździerzowego zginęło co najmniej 14 osób w tym czworo dzieci.
To kolejni cywile będący ofiarami walki rebeliantów z siłami prezydenta Baszara al-Asada. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że w ataku na przedmieściach stolicy zginęło czworo dzieci, kobieta oraz dziewięciu mężczyzn. Ofiar jest z pewnością więcej, ponieważ siły rządowe zaatakowały także kilka innych miejscowości.
Syria
Dziś rano lotnictwo syryjskie zaatakowało miasta Muadamija al-Szam, Jabrud i Rankus. Od około miesiąca wojsko regularnie atakuje miejscowości leżące na trasie do Morza Śródziemnego. Obliczenia ONZ wskazują na to, że w wyniku walk zginęło już przeszło 100 tysięcy osób. Kilka milionów było zmuszonych do opuszczenia miejsca zamieszkania. Walki trwają od marca 2011 roku i do tej pory nie udało się rozwiązać konfliktu, ani zaprzestać ataków na cywili.