2012.04.29// D. Pęgiel
Zdaniem syryjskiego dziennika "al-Tiszrin" sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Ban Ki Mun zachęca terrorystów do ataku poprzez nieustanną krytykę obecnych władz Syrii. Tamtejsze media zarzucają społeczności międzynarodowej milczenie w sprawie piątkowego zamachu w Damaszku.
Gazeta nawiązała do wypowiedzi sekretarza generalnego ONZ, który oznajmił, iż represje sił prezydenta Syrii Baszara el-Asada wobec jego przeciwników osiągnęły "poziom nie do przyjęcia". Tymczasem - jak zauważa "al-Tiszrin" - Ban Ki Mun unika odniesienia się do aktów terroryzmu ze strony buntowników.
Skutki ataków terrorystycznych w Syrii
"Bezustanne ignorowanie przez społeczność międzynarodową aktów przestępczych dokonywanych przez zbrojne grupy jest odbierane jako bezpośredni udział w ułatwianiu przeprowadzania aktów terroru, których Syria jest sceną. Takie stanowisko wyraźnie zachęca te grupy do dalszych przestępstw i aktów terroru" - oznajmił syryjski dziennik, którego słowa przytacza PAP.
Przypomnijmy, że w piątek terroryści przeprowadzili w Damaszku cztery zamachy, w których śmierć poniosło 11 osób, a dziesiątki zostały ranne. Zdaniem strony rządowej buntownicy naruszyli w ten sposób jeden z punktów planu pokojowego, który zakłada "zaprzestanie przemocy, wszelkich postaci terroryzmu, w chwili pojawienia się pierwszych międzynarodowych obserwatorów".
Syryjskie władze podkreślają również, iż rzekoma rewolucja to w rzeczywistości bunt wywołany przez islamskich fundamentalistów, których finansują m.in. Stany Zjednoczone, Arabia Saudyjska oraz Izrael.