2012.09.21// P. Rączka
Reżimowe ministerstwo informacji twierdzi, że śmigłowiec syryjskiego wojska rozbił się na przedmieściach Damaszku po zderzeniu z samolotem pasażerskim. W oficjalnym oświadczeniu poinformowano, że nikt z 200 osób na pokładzie samolotu nie odniósł obrażeń. Co dziwne, na pokładzie mogło przebywać maksymalnie... 180 osób. Dokładne okoliczności tego zdarzenia nie są znane.
"Śmigłowiec uderzył w ogon samolotu. Wieża kontrolna na lotnisku w Damaszku potwierdziła, że samolot wylądował tam bezpiecznie i że wszystkich 200 pasażerów cieszy się dobrym zdrowiem" - głosi oświadczenie ministerstwa.
Do wypadku mogło dojść z powodu braku odpowiedniej kontroli przestrzeni powietrznej. Cywilni kontrolerzy mogli nie upilnować wojskowego śmigłowca wykonującego lot bojowy.