W zgliszczach zrujnowanej przez trzęsienie ziemi stolicy Haiti – Port au Prince pojawili się uzbrojeni w maczety szabrownicy, którzy korzystają z okazji, by rabować co popadnie.
Doszło również do starć pomiędzy gangami. Opanowały one ulice na których nie widać policji ani przedstawicieli władz. Haiti to jedno z najbiedniejszych państw regionu.
Zrujnowany pałac prezydencki w stolicy Haiti
Od kilkunastu godzin na lotnisku w stolicy Haiti lądują samoloty z pomocą humanitarną i ratownikami. Również z Polski wylecial samolot na pokładzie ktorego znajduja się ratownicy ze specjalnie szkolonymi psami. Pod zgliszczami domów wciąż znajdują się żywi ludzie. Jednak ich szanse na przeżycie maleją z każdą godziną.
Lokalny oddział Czerwonego Krzyża szacuje liczbę zabitych na około 50 tysięcy. Niestety nie jest to bilans zamknięty i liczna ta będzie rosła.
Prezydent Francji Sarkozy zaapelował do świata, by pomoc dla Haiti nie skończyła sie tylko na jej doraźnej formie ale przekształciła się w trwały proces, który mógłby podźwignąć ten kraj z biedy w której tkwi od wielu lat.