2012.07.19// Ł. Mróz
Szachy, Monopoly i Scrabble to bez wątpienia najpopularniejsze spośród wszystkich gier planszowych. I chociaż żyjemy w erze gier komputerowych, to właśnie wymienione wyżej gry planszowe najlepiej sprawdzają się w towarzystwie i są świetną odskocznią od codziennego ślęczenia przed komputerem. Jaka historia kryje się pod tymi flagowymi nazwami?
Gra królówSzachy to sport, który z pewnością ma z nim najmniej wspólnego. Wywodzi się on z gry szaturanga, która pochodzi z V wieku i narodziła się w Indiach. Kto by jednak chciał pamiętać tak długą nazwę… Rok później już żadnej szaturangi nie było, był natomiast szatrang, który przeniknął do Chin oraz Persji i właśnie tam zostały po raz pierwszy zapisane wszystkie reguły gry. Później byli Arabowie, aż w końcu przyszedł czas na Europę. Kolejne ważne daty na osi czasu, jeśli idzie o szachy, to wiek XIII, kiedy to szachownica przybrała dzisiejszy wygląd oraz wiek XV - wówczas ustalono niezmienne zasady ruchu większości figur, wprowadzono roszadę, rozszerzono zasięg gońców oraz zwiększono rolę hetmana. Ostatecznie zasady wyklarowały się w wieku XVI, kiedy wprowadzono bicie piona i jego przemianę.
W jaki sposób szachy dotarły do Polski? Dokładnie tego nie ustalono. Mówi się jednak, że lubił w nie grać już sam Bolesław Krzywousty. To, co może się wydawać najbardziej intrygujące, to fakt, że umiejętność gry w szachy zarówno kiedyś, jak i dzisiaj uznawana jest za cechę ludzi inteligentnych. Dlaczego intrygujące? No bo przecież zasady gry w szachy są bardzo proste – każda z figur ma swój stały ruch. No właśnie - o ile same zasady gry są banalnie proste, to umiejętne prowadzenie figur po szachownicy tak, aby wygrać tę sportową batalię, wcale takie łatwe nie jest. Nie do przecenienia jest tutaj analityczno-strategiczny umysł, spryt, cierpliwość i twarz pokerzysty. Stąd zapewne znane określenie „refleks szachisty”.
Od słowa do słowaUmiejętności językowe, to ważna rzecz w każdym związku. Ale namiętne pocałunki to nie wszystko. Najpierw trzeba do tego pocałunku potencjalną „ofiarę” zwabić. A tu przydają się już innego rodzaju umiejętności językowe, a dokładniej umiejętności wysławiania się. No właśnie – nie ma lepszej i tańszej inwestycji w nasz zasób słów, niż Scrabble. Ta powstała w 1933 roku gra planszowa nie może narzekać na popularność. Na całym globie sprzedano dotąd ponad 100 mln kompletów do gry, poza tym działają dziesiątki tysięcy klubów Scrabble, a co roku gracze z ponad 30 krajów uczestniczą w mistrzostwach świata.
Jak powstały Scrabble? Historia jest bardzo ciekawa. Pewnego razu w ręce bezrobotnego amerykańskiego architekta, Alfreda Buttsa, wpadło opowiadanie Edgara Allana Poe pt. „Złoty żuk”. Fabuła książki opiera się na poszukiwaniach pewnego ukrytego skarbu. Bohater musiał złamać szyfr, w którym literom alfabetu odpowiadały znaki. Poe pisał: „W języku angielskim spotyka się najczęściej głoskę E. Po niej następują z kolei: AOIDHNRSTUYCFGLMWBKPQXZ”. Stąd pomysł na grę językową opartą na najczęściej używanych literach. Pierwotnie wynalazek został nazwany „Lexiko”. Niestety żaden z producentów nie był zainteresowany jego promocją, a samemu autorowi w ciągu miesiąca udało się sprzedać tylko dwa zestawy.
W miarę doskonalenia gry i wprowadzania różnych zmian, znajdowała powoli nabywców, ale wciąż nie było mowy o jej masowej produkcji – sprzedaż dotyczyła jedynie setek zestawów. Wieść o grze rozchodziła się cały czas jedynie pocztą pantoflową. I tak do 1947 roku, kiedy to James Brunot, wysokiej rangi urzędnik państwowy, zagrał w „Lexiko” z żoną i zaskoczony, że gra ta nie jest produkowana na skalę masową, zaproponował Alfredowi spółkę. Wtedy też zmieniono nazwę na „Criss-Crosswords”, a następnie „Scrabble” i pod tym szyldem zaczęła masowo trafiać na półki sklepowe. W jaki sposób Scrabble trafiło do Polski? Najpierw na przełomie lat 70. i 80. pojawiły się gry oparte na zasadach „Scrabble” - „Krzyżanka” Lecha Pijanowskiego (1979) oraz „Gra w krzyżówkę” Marka Penszki (1983). Natomiast popularyzację Scrabble rozpoczął w 1986 roku Jacek Ciesielski.
Smykałka do biznesuKto mówi, że nie lubi pieniędzy, ten najprawdopodobniej kłamie. Każdy prawdziwy facet wie, że powiedzenie o tym, iż pieniądze szczęścia nie dają, nie ma wiele wspólnego z prawdą. Dlatego właśnie powstała gra Monopoly. Jej pomysłodawcą, podobnie jak Scrabble, był bezrobotny Amerykanin, a dokładnie Charles B. Darrow. Podobnie jak wielu innych jego kolegów, żyjących w czasach wielkiego kryzysu gospodarczego, miał problemy z pieniędzmi, więc postanowił stworzyć grę, która każdemu – nawet osobie niezamożnej – pozwoli zasmakować życia na naprawdę wysokim poziomie. Na planszy Monopoly można kupić lub sprzedać swoją nieruchomość, można też sporo zyskać lub dużo stracić. I to wszystko zupełnie bezkarnie, bo transakcje w trakcie gry, nie przekładają się przecież na zasobność rzeczywistego portfela. Na początku gry kapitał otrzymujemy od banku, a później już ryzyko podejmujemy na własną rękę. Wszystko zależy od sprytu, smykałki do interesów i umiejętności przeprowadzania transakcji.
W 1934 roku Darrow przedstawił grę firmie Parker Brothers, ale niestety nie spełniała ich oczekiwań. Na szczęście twórca Monopoly doszedł do porozumienia z miejscową drukarnią i zlecił wykonanie 5000 zestawów, które sprzedał jednemu z domów towarowych w Filadelfii. Gra bardzo się spodobała i wieści o jej sukcesie szybko dotarły do Parker Brothers. Udało im się zawrzeć umowę z Darrowem i w rezultacie obie strony zrobiły fortunę. Obecnie Monopoly jest jedną z najpopularniejszych gier na świecie, dostępną w 103 krajach i przetłumaczoną na 37 języków. W grze można trafić także na polski akcent – od 2008 r. na planszy widnieje miasto Gdynia.
Kominek, wino, Scrabble…Jeśli więc nie wiecie, co zrobić z wolnym czasem, to trzy opisane wyżej gry z pewnością z jego zagospodarowaniem Wam pomogą. Poza tym jest to również świetny sposób na wieczór ze swoją kobietą. Kominek, wino, Scrabble… – od słowa do słowa i… Dopowiedzcie sobie sami.