2013.10.15// J. Kruczek
Filipiny nawiedziło potężne trzęsienie ziemi o sile 7,2 stopni w skali Richtera. Władze informują o 20 ofiarach śmiertelnych i liczba ta może wzrosnąć. Pierwszy raport mówił o sześciu ofiarach. Najbardziej dotknięte zostały wyspy Cebu i Bohol.
Na obu wyspach zostały zniszczone infrastruktury lotnisk i portów. Według naukowców nie ma zagrożenia tsunami, dlatego nie wszczęto alarmu tylko rozpoczęto usuwanie szkód. Epicentrum trzęsienia znajdowało się nieopodal miasta Balilihan na wyspie Bohol i na głębokości 56 metrów.
Filipiński instytut Wulkanologii i Sejsmologii informuje, że po głównym wstrząsie doszło do co najmniej dwudziestu wstrząsów wtórnych. Filipiny leżą w tak zwanym pierścieniu ognia, czyli w obszarze o sporej aktywności sejsmicznej. W 1990 roku na wyspie Luzon doszło do trzęsienia o sile 7,7 stopni. Wtedy zginęło 2 tysiące osób.