2011.02.24// D. Pęgiel
Liczba ofiar śmiertelnych wtorkowego trzęsienia ziemi w nowozelandzkim Christchurch wzrosła do 92 osób – poinformował premier kraju John Key. Władze liczą się z kolejnymi zabitymi, gdyż z godziny na godzinę maleją szanse znalezienia pod gruzami żywych ludzi. Akcje ratownicze trwają bez przerwy i przyłączają się do nich kolejne zagraniczne ekipy - m.in. z USA, Japonii, Wielkiej Brytanii i Tajwanu.
Christchurch po trzęsieniu ziemi
Szef policji w Christchurch David Cliff przyznaje, że wśród zaginionych jest setka pracowników i uczniów szkoły jezykowej, która miała swą siedzibę w budynku Canterbury Television. Jego zdaniem mogą oni być pogrzebani pod gruzami CT i jeśli faktycznie tak jest, to
nie ma żadnych przesłanek, by sądzić, że pod gruzami są jeszcze żywi ludzie.Większa liczba ofiar może się znajdować także w ruinach katedry. Na sporządzonej przez policję liście zaginionych jest w sumie 200 nazwisk. Prawdopodobnie znajdują się na niej również osoby, które po trzęsieniu ziemi opuściły miasto. Wstrząsy, które spustoszyły Christchurch, miały siłę 6,3 stopnia w skali Richtera. Szacuje się, że straty materialne mogą sięgnąć nawet 12 mld dolarów nowozelandzkich (ponad 6 mld euro).