2013.08.16// J. Kruczek
Nowa Zelandia została dziś rano nawiedzona trzęsieniem ziemi. W okolicach Wellington doszło do wstrząsów o sile 6,8 stopni. W stolicy kraju zawieszono połączenia pociągów i loty samolotów. Doszło tez do licznych awarii prądu w samej stolicy i okolicach.
Wstrząsy były mocno odczuwalne i wiele osób w obawach o konstrukcję budynków wybiegło na ulice. Na chwilę doszło do całkowitego paraliżu. Na szczęście w trakcie wstrząsów nie doszło do poważniejszych zniszczeń, a także nikt nie został poszkodowany.
Służby geologiczne donoszą, że epicentrum wstrząsów znajdowało się 94 kilometry na zachód od Wellington i 10 kilometrów pod ziemią. Według wstępnych ocen sytuacji nie ma zagrożenia tsunami. Nowa Zelandia leży w tak zwanym pacyficznym pierścieniu ognia. Jest to jeden z najbardziej aktywnych rejonów sejsmicznych świata. W 2011 roku w mieście Christchurch wystąpiły wstrząsy o sile 6,3 stopni. Wtedy zginęło 185 osób, a spora część miasta została zniszczona.