2013.06.19// P. Rączka
David Martello ubrany w koszulkę w barwach narodowych Turcji, czerwone spodnie, szalik i kapelusz, dał dwa koncerty na fortepianie na placu Taksim w Stambule, z czego jeden trwał niemal 14 godzin.
- Chciałem, żeby zamiast kamieni leciała tam muzyka – powiedział Niemiec, który w miejscu gdzie jeszcze chwilę wcześniej trwały zaciekłe walki, zgromadził tysiące ludzi wsłuchujących się w melodie.
Artysta swój występ nazwał nocą dla pokoju, demokracji i praw człowieka. 31-latke już jakiś czas temu obrał pseudonim "Klavierkunst", ale świat zapamięta go jako "pianistę z placu Taksim".
- Chciałem zagrać i dla policji i dla protestujących, po to, by zatrzymać przemoc. Ludzie zatrzymali się, usiedli i zaczęli ze sobą rozmawiać. To był mój jedyny cel. Jestem szczęśliwy, że zamiast kamieni przez plac leciała muzyka – mówił Martello. W mediach już pojawiają się opinie, że powinien on otrzymać Pokojową Nagrodę Nobla.
Po koncercie artysta został zatrzymany – odebrano mu fortepian, samochód i telefon. Policja po kilku godzinach zwróciła wszystkie rzeczy Martello.