2012.09.14// P. Rączka
Biały Dom poinformował w specjalnym komunikacie, że Barack Obama odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem Jemenu Abd ar-Rabem Mansurem al-Hadim, w której wyraził obawy o bezpieczeństwo amerykańskich dyplomatów przebywających w stolicy tego kraju Sanie. Podczas starć jakie odbyły się niedaleko ambasady USA zginęły w czwartek cztery osoby. Setki agresywnych demonstrantów wdarły się na teren amerykańskiej placówki i wołały m.in. "Śmierć Ameryce".
W oświadczeniu czytamy, że prezydent Stanów Zjednoczonych
"wyraził obawy o bezpieczeństwo pracowników oraz amerykańskich placówek dyplomatycznych w Jemenie" i podziękował Hadiemu za
"błyskawiczne potępienie" ataku. Podkreślił, że rządy obu krajów powinny
"w przyszłości wspólnie dążyć do zapewnienia bezpieczeństwa Amerykanom w Jemenie".