2012.05.16// P. Rączka
Wielkie poruszenie w USA wywołał fakt, że na nowojorskim lotnisku Newark, przez 20 lat pracował Nigeryjczyk, który podszywał się pod tożsamość Jerry'ego Thomasa - kryminalisty zastrzelonego w 1992 roku. Bimbo Olumuyiwa Oyewole - bo tak brzmi prawdziwe imię i nazwisko zatrzymanego, nie miał nic wspólnego z morderstwem, po prostu kupił papiery Thomasa w 1989 roku po nielegalnym przyjeździe do USA.
55-latek zajmował się na lotnisku bezpieczeństwem. Wpadł po tym jak policja otrzymała anonimowe doniesienie. Bimbo przeszedł wiele kontroli zanim powierzono mu stanowisko w dziale ochrony lotniska i kontroli pasażerów. Nikomu nie udało się wykryć nieprawidłowości. Mężczyzna miał dostęp do wszystkich stref lotniska.
Nigeryjczyk czeka teraz w areszcie na decyzję prokuratorów. Imigrant na pewno przyczyni się do tego, że na wszystkich lotniskach w USA zostaną przeprowadzone dokładne kontrole pracowników. Gdyby Bimbo Olumuyiwa Oyewole był powiązany z terrorystami, mieliby oni niezwykle łatwą drogę do tego, aby doporowadzić do kolejnej wielkiej katastrofy w Nowym Jorku.