2013.04.04// D. Pęgiel
Radni z Zielonej Góry utrzymują, że czasami upublicznienie wyroku jest bardziej dotkliwą karą niż więzienie – wynika z informacji przekazanych przez "Gazetę Wyborczą". Zdaniem dziennika sądy chętnie przychylają się do tego typu wniosków śledczych, odmawiając tylko w wyjątkowych przypadkach, gdy uznają, iż taka kara jest zbyt dotkliwa.
W ostatnim roku za zgodą sądów w sieci opublikowano wyroki na 800 pijanych kierowców, 40 rodzinnych sadystów dilerów, złodziei i kilkudziesięciu kibiców. Komentatorzy podkreślają, że czas trwania takiej kary ustalał sąd. Zwykle było to od siedmiu do dwóch miesięcy - poinformowała gazeta.