2010.10.11// D. Pęgiel
Indyjska policja zaapelowała do tamtejszych obywateli, by nie bali się gadającej reklamy, którą motoryzacyjny koncern Volkswagen zamieścił w dwóch największych dziennikach Indii.
W dniu ukazania się promującego materiału, w prasie w Nowym Delhi zaczęły urywać się telefony. Na posterunki policji dzwoniło tysiące przestraszonych obywateli, którzy rankiem otworzyli gazetę, a ta zaczęła do nich mówić.
VW Vento
Niektórzy przekonywali policjantów, że usłyszeli duchy, inni żądali przyjazdu saperskiego zespołu, bo z pojemników na śmieci, do których trafiły gazety z reklamą VW, dochodziły podejrzane dźwięki przypominające tykanie bomby.
Gadająca reklama była również powodem zawrócenia samolotu Air India z Dehli do Mangalore. Pasażerowie przestraszyli się szumu, który wydobywał się z paczki z gazetami do rozdania na pokładzie
Całe zamieszanie spowodowało urządzenie z taśmą dołączone do reklamy VW Vento, które zaczynało działać, gdy czytelnik otworzył stronę ze zdjęciem nowego modelu.