2013.03.03// D. Pęgiel
Ugrupowanie walijskich nacjonalistów chce osiągnąć wszystko to, co udało się zdobyć narodowcom w Szkocji - od szerszych uprawnień fiskalnych po referendum konstytucyjne, a być może i niepodległość. Komentatorzy przyznają jednak, że Walijczycy mają znacznie mniejsze szanse na spełnienie swych ambitnych planów niż Szkoci.
Przeczytaj także: Szkocja odzyska niepodległość? »Postulat kroczenia ścieżką Szkotów rzucił na wiosennym zjeździe partii Plaid Cymru Elfyn Llwyd, szef klubu tego ugrupowania w Zgromadzeniu Narodowym. Zdaniem komentatorów między ideologią Plaid Cymru i Szkockiej Partii Narodowej istnieją duże zbieżności - m.in. separatyzm czy akceptacja gospodarki wolnorynkowej.
Obie partie mają jednak różne szanse na realizacje swoich celów. Szkocka Partia Narodowa uzyskała w ostatnich wyborach bezwzględną większość w Zgromadzeniu w Edynburgu. Natomiast w Cardiff rządzi niezagrożona Partia Pracy, a nacjonaliści maja 11 mandatów w 60-osobowym Zgromadzeniu.
Przeczytaj także: Walia - zielona kraina niezliczonych zabytków »Ponadto kulą u nogi Plaid Cymru ma być język walijski, który, posługuje się tylko 19% ludności księstwa. Już rok temu ugrupowanie nacjonalistów uznało, że powinno sobie sprawić także angielską nazwę, jednak jak na razie nic z tego nie wyszło.